Wypadek w słupskiej Biedronce. Taśma przy kasie wciągnęła rękę kobiety. Uwalniali ją strażacy
Do wypadku doszło w markecie przy ulicy Kilińskiego w Słupsku. Ręka 23-latki została zakleszczona w urządzeniu. Kobieta nie mogła jej wyjąć. Wezwano policję, pogotowie i strażaków.
- Podważyliśmy urządzenie tak by można było rękę oswobodzić bez dodatkowych obrażeń - relacjonuje Piotr Basarab, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku. - Pogotowie zabrało poszkodowaną do szpitala.
Jak się dowiedzieliśmy wyjazd do szpitala był bardziej na obserwację niż z uwagi na obrażenia. Ręką była tylko mocno ściśnięta. Policja więc czeka na decyzję lekarzy czy sprawą będzie się musiała zajmować. Pewnie zajmie się ją inspekcja pracy.
O to, jak możliwe jest wciągnięcie reki przez taśmę w sklepie zapytaliśmy biuro prasowe firmy prowadzącej Biedronki. CZYTAJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE