Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w drodze do wypadku. Nie żyje robotnik, ranni strażacy! [NOWE FAKTY]

(lb)
Podnośnik hydrauliczny wybił szyby w dwóch oknach i zniszczył poręcze.
Podnośnik hydrauliczny wybił szyby w dwóch oknach i zniszczył poręcze. Grzegorz Gałasiński
To był wyjątkowo tragiczny splot wydarzeń. 45-letni mężczyzna spadł w środę z pięciometrowego rusztowania w podziemnej części budowanego dworca Fabrycznego i nadział się na pręt. Niestety, po kilku godzinach zmarł w szpitalu. Tymczasem jeden z wozów strażackich, które pędziły na sygnale do tego wypadku, zderzył się z tramwajem linii 12, a jego podnośnik wbił się w bok wagonu...

Było po godzinie 10, gdy dwa wozy straży pożarnej wysłano na dworzec. Jechały ul. Piotrkowską od ul. Legionów. Skręcając w lewo w ul. Narutowicza jedno z aut zderzyło się z tramwajem linii 12, jadącym w kierunku ul. Gdańskiej. Podczas skrętu podnośnik hydrauliczny zamontowany na samochodzie strażaków wbił się w lewą stronę wagonu tak, że wybił szyby w dwóch oknach, pogiął rozdzielającą je blachę, zerwał poręcze w pojeździe. Natomiast od wozu strażackiego oderwała się część karoserii.

- Najpierw było słychać dźwięk strażackich syren, a następnie odgłos rozrywanej blachy i tłuczonego szkła – opowiada świadek wypadku.

O wielkim szczęściu mogą mówić pasażerowie tramwaju. Lekkie obrażenia odniosła jedynie 24-letnia kobieta, której pogotowie udzieliło pierwszej pomocy na miejscu zdarzenia. Poważniejsze obrażenia odnieśli strażacy: 36-letni kierowca, który uderzył głową w szybę, rozbijając ją, oraz jego 31-letni kolega, który również ma obrażenia głowy. Obaj zostali przewiezieni do łódzkich szpitali.

W tym czasie na miejscu wypadku 45-latkowi, któremu pręt przebił udo, jeden z kolegów założył opaskę uciskową z własnego paska, aby powstrzymać silne krwawienie. Strażacy na noszach wynieśli poszkodowanego z tunelu.

- Gdy koledzy zaczęli udzielać poszkodowanemu pierwszej pomocy, nagle ustały jego czynności życiowe – opowiada st. kapitan Arkadiusz Makowski z łódzkiej straży pożarnej. - Podjęli reanimację. Przywrócili rannemu krążenie, a następnie przenieśli go do karetki.
Poszkodowany w stanie ciężkim trafił do szpitala im. Kopernika. Niestety, nie udało się go uratować.

Po zderzeniu wozu strażackiego z tramwajem (kierowca i motorniczy byli trzeźwi) ruch na ul. Narutowicza – w obu kierunkach – był wstrzymany do godz. 12.53. Policja prowadzi dochodzenie w sprawie wypadku.

***

To już druga ofiara na budowie dworca. 10 lutego ubiegłego roku zginął 33-latek, na którego spadł 150-kilogramowy blok betonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany