Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek polskiego autokaru we Francji: Kierowca stanie przed sądem

tvn24.pl
Kierowca polskiego autokaru, który we wtorek miał wypadek w okolicach Miluzy na wschodzie Francji, stanie dziś przed sądem z zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci - informuje tvn24.pl.

W wypadku zginęły dwie osoby, a 32 zostały ranne. Stan sześciu lekarze określają jako zagrażający życiu. Część lżej rannych turystów zamierza wrócić do Polski. Do autokaru nie wsiądą, skorzystają z pociągów.

Francuskie organy śledcze przesłuchały już kierowcę, a badanie alkomatem nie wykazało obecności alkoholu w wydychanym powietrzu. W środę Polak stanie przed sędzią śledczym i znów będzie składał zeznania.

We wtorek po południu część Polaków, która wyszła z wypadku cało odjechała podstawionym autokarem do Polski. W środę prawdopodobnie do kraju wyruszy kolejna grupa, ale kilka osób zdecydowało, że wróci pociągami.

"Wypadek polskiego autokaru pod Miluzą - 2 osoby nie żyją, ranni łodzianie!"

Do wypadku doszło we wtorek ok. godz. 8 rano, kiedy piętrowy autokar wynajęty przez biuro podróży Sindbad z Opola jadący ze Słubic do francuskiej Nicei, z 68 osobami, zjechał ze swojego pasa na autostradzie A36 w Alzacji i wywrócił się. Z relacji pasażerów wynika, iż kierowca prawdopodobnie przegapił zjazd z autostrady i chcąc w ostatniej chwili ostro skręcić w prawo, jednak prędkość była zbyt duża i autokar przewrócił się na prawy bok.

Autokarem podróżowali turyści z całej Polskim, w tym łodzianie, oraz pięciu obywateli Ukrainy i dwójka Francuzów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany