Wypadek na Zarzewskiej. Samochód na boku (aktual., wideo, zdjęcia)

- Usłyszałem huk, brzęk tłuczonego szkła z rozbitych szyb, unosił się dym, gdy otworzyły się poduszki. Myślałem, że to samochód się pali - mówi przejęty Jacek Grosicki, kierowca auta kia. - To mój pierwszy tak poważny wypadek.

Samochody wpadły na chodnik, którym zaledwie kilka sekund wcześniej przechodziło dwóch chłopców.
Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Tylko pasażerka kii ma lekko stłuczoną klatkę piersiową. Kierowca renault z trudem wydostał się przez okno przewróconego samochodu, musieli pomóc mu przechodnie.
Kierowca renault jechał ul. Suwalską, zatrzymał się przed skrzyżowaniem, aby przepuścić busa skręcającego z ul. Zarzewskiej w lewą stronę. Nie zauważył jadącej kii, wjechał na skrzyżowanie i zderzył się z nią.