Według policji 65-latek nie dostosował prędkości do warunków na drodze i zjechał na pobocze uderzając w metalowy słupek. Nie wymagał hospitalizacji. Ukarany został mandatem w wysokości 250 zł. Relacja świadków jest zupełnie inna...
- Zasłabł, a kierownicę złapała jego żona, stanęła. Wjechali w słup, położyli znak drogowy. Pogotowie zabrało mężczyznę do szpitala, a żona potem odjechała, bo samochód nie był mocno uszkodzony – twierdzą.
W ratowaniu 65-latka pomógł pracujący na koparce pracownik firmy montującej sygnalizację świetlną przy ul. Struga. W momencie zdarzenia znajdował się po drugiej stronie ulicy. Gdy zobaczył wypadek, natychmiast ruszył na pomoc.
- Razem z przechodniem, który podbiegł tam pierwszy, wyciągnęliśmy mężczyznę z samochodu. Zasłabł, ale oddychał. Czekając na przyjazd karetki położyliśmy go w pozycji bocznej ustalonej – mówi ratujący poszkodowanego Bartek Malinowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wachowicz odwiedziła miejsce swojego ślubu! Co na to mąż? Wszystko nagrały kamery
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Bronisław Cieślak przed śmiercią wyznał prawdę o Cieślak i Miszczaku. Chwyta za serce
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki