Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek na Retkini: Pijany kierowca wyrwał latarnię (wideo)

(izj)
tomasz jabłoński
Przewrócona na prawy bok honda accord, ścięta i pogięta w kilku miejscach latarnia, zniszczony sygnalizator oraz uszkodzony znak drogowy. Tak w sobotę, tuż po godz. 15.20, wyglądała ul. Retkińska, koło skrzyżowania z ul. Maratońską.

Autem podróżowali łodzianie: 48-letni Stanisław W. oraz 42-letni Piotr K. Byli pijani. Pierwszy miał prawie 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a drugi - aż 3 promile. Żaden nie chce się przyznać, że siedział za kierownicą samochodu.
- Gdy usłyszałem potężny huk, od razu przybiegłem - opowiada Piotr Latuska z Retkini. - Ci, którzy pojawili się przede mną, bezskutecznie próbowali wyciągnąć przez szyberdach uwięzionych w aucie mężczyzn. Drzwi były zablokowane.
- By wydostać kierowcę i pasażera, musieliśmy najpierw wyjąć popękaną przednią szybę - mówi asp. Marek Szczepaniak z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej. - To właśnie przez nią ich wyciągnęliśmy.
Starszy łodzianin doznał stłuczenia klatki piersiowej. Został odwieziony do szpitala im. Kopernika, a po badaniach zwolniony do domu. Młodszego policjanci skuli kajdankami i zawieźli na III komisariat Komendy Miejskiej Policji przy ul. Armii Krajowej. Po tym, jak nie przyznał się do prowadzenia auta po pijanemu, został zwolniony do domu. Obu panom wystawiono wezwania na przesłuchanie.
- Prowadzący stracił panowanie nad kierownicą na łuku ul. Retkińskiej - mówi sierż. Jakub Grzelakowski z łódzkiej drogówki. - Po wgnieceniu z przodu widać, że w ogóle nie hamował, tylko uderzył z całym impetem. Zderzenie było czołowe.
Na miejscu policjanci zabezpieczyli ślady, które pozwolą ustalić, który z mężczyzn prowadził pojazd. Obaj zostawili odbicia twarzy na poduszkach powietrznych.
Za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu grozi do dwóch lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany