Ulicą Maratońską, w stronę Retkini, jechała samochodem 26-letnia kobieta. Nagle na jej drodze pojawił się motocyklista.
- Miałam zielone światło, natomiast on wjechał na czerwonym. Całe szczęście, że nie jechałam szybko, może 40-50 kilometrów na godzinę, w miejscu, gdzie kierowcy rozwijają naprawdę duże prędkości. Wiem to, gdyż mieszkam tuż obok. Chciałam jeszcze tylko podjechać na stację i zatankować – relacjonowała.
Siła uderzenia była na tyle duża, że honda, która spadła na samochód, całkowicie zniszczyła przód pojazdu i wylądowała kilkanaście metrów dalej, koło przystanku autobusowego. Motocyklista, rówieśnik łodzianki, upadł na trawnik, po czym wstał i... poprosił 26-latkę, aby nie wzywała policji.
- Nie zgodziłam się i zadzwoniłam i po policję, i po pogotowie. Nie było żadnej mojej winy, inni kierowcy też to widzieli – opowiadała.
Motocyklista nie wymagał pomocy medycznej. Policjantom wyjaśnił, że wcześniej stał na ulicy Wróblewskiego na przejeździe kolejowym (jechał od alei Włókniarzy). Gdy szlaban się podniósł, automatycznie założył, że może jechać, nie upewniwszy się, czy ma zielone światło. Funkcjonariusze ukarali go 500-złotowym mandatem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas
- Rozanielona Kinga Duda wije sobie nowe gniazdko w Warszawie! ZDJĘCIA TYLKO U NAS