Później większych zdarzeń w Łodzi już nie było. W ciągu pierwszej godziny po północy strażacy ugasili kilkanaście pożarów śmietników spowodowanych wyrzucaniem tlących się wciąż fajerwerków i petard. Było też kilka fałszywych zgłoszeń.
Większego ruchu ani większych wypadków w sylwestrową noc nie odnotowało też łódzkie pogotowie.
DALEJ>>>
.
Wyjątkowo spokojnie upłynęła sylwestrowo-noworoczna noc w Łodzi. Pomógł brak dużych imprez plenerowych oraz padający deszcz, który gasił niedopałki i nie zachęcał do wychodzenia z domu. Bawiono się, ale z umiarem.
DALEJ >>>
.
Straż pożarna 31 grudnia do północy zanotowała 25 wyjazdów do interwencji na terenie Łodzi. Największą był pożar w hotelu DoubleTree by Hilton w Łodzi przy ul. Łąkowej, który wybuchł w serwerowni około godz. 16.30. Ewakuowano około 30 gości z drugiego i trzeciego piętra hotelu. Pożar udało się jednak opanować na tyle szybko, by sylwestrowy bal na 500 osób odbył się zgodnie z planem.
DALEJ>>>
.
Straż miejska w Łodzi nie odnotowała większych zakłóceń porządku. Interweniowała głównie wobec śpiących na klatkach schodowych osób bezdomnych oraz imprezowiczów, którzy zasnęli na ulicy. Cztery osoby leżące na ulicy zostały przewiezione do Miejskiego Centrum Terapii i Profilaktyki Zdrowotnej czyli tzw. izby wytrzeźwień.
DALEJ>>>>>
.