Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowa roślina na Boże Narodzenie. Jemioła: magia i biznes. Warto ją mieć na święta w mieszkaniu

(KZ)
Zbieranie jemioły to już nie tradycja, ale biznes i to bardzo opłacalny.

Na Górniaku starszy mężczyzna mający na straganie dziesiątki małych i większych jemioł twierdzi, że zanikła dawna tradycja wspinaczki po drzewie, by ściąć gałęzie.

- Chłopaki biorą długą drabinę, a jak jemiołę zbierają z wysokich topoli to podnośnik i nie przejmują się dawnymi zwyczajami – opowiada.

Jemioły przywiózł spod Ozorkowa. To kawał drogi. Pokazuje, że drzewa wokół rynku oblepione są jemiołami.

- Wie pan, dlaczego nikt ich nie ścina? Za to grozi grzywna nawet 5 tys. złotych. Gdy ścina się je w lesie bez zgody nadleśnictwa kara wynosi tylko 500 zł, a jak z przydrożnych drzew to praktycznie bezkarnie – wyjaśnia.

Andrzej, 20-latek z okolic Jordanowa koło Brzezin jemiołę zbiera sam. On również używa podnośnika, bo tak jest szybciej i bezpieczniej. Jego starsi koledzy wchodzili jednak na drzewa, tyle że dla bezpieczeństwa stosowali raki i mocowali się do konarów linami. Najchętniej wybierali miejsca odludne, często opustoszałe gospodarstwa tak, by nie natknąć się na leśniczego.

Wyjątkowa roślina na Boże Narodzenie. Jemioła: magia i biznes

Zbieranie jemioły to już nie tradycja, ale biznes i to bardzo opłacalny. Doświadczony zespół w ciągu tygodnia jest w stanie zebrać do tysiąca gałązek i gałęzi. Gdyby nawet policzyć tylko po 10 złotych za sztukę daje to zarobek 10 tys. złotych. A ceny przecież są znacznie wyższe, bo 20 złotych na łódzkich rynkach kosztuje niewielka gałąź, a za dużą, kilkudziesięciocentymetrową kulę trzeba zapłacić co najmniej 100 złotych.

Dlatego Kamil jemiołę sprzedaje już profesjonalnie, przez internet. Ma stałych dostawców i za okazałą kulę żąda 80 zł, taniej niż na rynku, ale i tak zarabia na niej połowę.

Jemioła, przynajmniej mały pęczek musi być w każdym domu. Wiesza się ją pod sufitem, gałązkami do dołu, a po świętach powinna zostać spalona. Nie wolno wyrzucić jej do śmieci, bo może to przyciągnąć nieszczęście.

Jemioła pojawia się na drzewach roznoszona przez różne, wróblowate ptaki żywiące się jej lepkimi, białymi jagodami. W ich kupach są drobne nasiona, które przyklejają się do wilgotnych zagłębień w gałęziach, kiełkują i wrastają w drzewo.

Warto ją mieć na święta

Uważana jest od prawieków za roślinę życia, symbol witalności. A szczególnie ceniono rosnącą na potężnym, niezniszczalnym dębie. Jej kult został przejęty od pogan przez chrześcijaństwo uznające, że jej gałązki symbolizują zwycięstwo życia nad śmiercią. Zwyczaj całowania się pod jemiołą też ma pogańskie korzenie. Po każdym pocałunku zrywano jedną jagodę. Lepkie od owoców palce miały być gwarantem płodności i szczęścia. Inna interpretacja mówi, że pocałunek pod jemioła jest obietnicą miłości i zaślubin. Ponoć też pod gałązką można bezkarnie kogoś pocałować, nawet gdy nie jest to deklaracja wzięcia ślubu. Na gałązkach zaś powinno być jak najwięcej jagód, bo one symbolizują dostatek dla całego domu.

Ziele jemioły wysuszone w niskiej temperaturze i przechowywane bez dostępu światła jest też cennym lekiem zielarskim. Stosuje się je przy nadciśnieniu, zawrotach głowy, kłuciu w sercu, nerwicach wegetatywnych, w stanach lękowych, pękających naczyniach krwionośnych… To tylko część z zastosowań tej magicznej rośliny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany