Takiej frekwencji nie było nigdy przedtem. Czy powodem był nowy rewelacyjny pomysł na zajęcia dający szansę i satysfakcję wszystkim – grubym, chudym, sprawnym i tym, którym wykonanie przewrotu w przód sprawiało spore trudności? Nic z tych rzeczy.
Ambitni rodzice, dbający o jak najwyższą średnią ocen swoich pociech na świadectwie, wypchnęli na zajęcia wf. największych leni, stroniących od fizycznego wysiłku, bo ci mieli szansę na wysoką ocenę. Nauczyciele zarządzili bowiem klasówkę z wf. Nie chodziło jednak o sprawdzenie sprawności fizycznej, tylko intelektualnej dzieci. Klasówka była bowiem... teoretyczna. Uczniowie z klas IV-VI musieli odpowiadać na pytanie, np. jak długie jest boisko do piłki nożnej, ilu zawodników walczy na parkiecie w meczu koszykówki, do ilu wygranych setów gra się w siatkówkę itp. itd.
Wydawało mi się zawsze, że trzeba dzieciakom dać impuls. Jeśli potrafi się je zarazić sportową pasją, teorię poznają w praktyce – w hali, na boisku, na basenie.
Jak jednak widać, szkolny absurd nie zna granic. Czego się nie robi dla poprawienia statystyk! A dzieci, ich zdrowie, sprawność fizyczna? A kto by się nimi przejmował!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Kurdej-Szatan wraca do TVP! To już pewne, szykują dla niej coś specjalnego
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie