Wygrali w sądzie ze spółdzielnią! Spółdzielnia Radogoszcz-Wschód żądała od 34 lokatorów pół miliona złotych
Lokatorzy kredyt spłacali, a gdy w 1996 roku weszła ustawa o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów - mogli wybrać, według którego z dwóch schematów będą go spłacać - zażądali od spółdzielni rozliczenia stanu zadłużenia na dzień 1 stycznia 1996 r. Nie otrzymali go, bo znaczna część dokumentacji dotycząca spłat zaginęła w „Lokatorze”. Spółdzielcy spłacali więc kredyt na starych zasadach. Spółdzielni Radogosz-Wschód nie zgadzały się rachunki - bank kredytował budowę poszczególnych bloków, a spółdzielnia z powodu bałaganu w dokumentach nie była w stanie wykazać zobowiązań poszczególnych członków spółdzielni.
W 2006 roku wystąpiła do sądu z pozwem o zapłatę przeciwko 34 spółdzielcom. Pierwszy wyrok, oddalający powództwo, zapadł w 2012 r. Spółdzielnia złożyła apelację do Sądu Okręgowego i wyrok został uchylony. Po ponownym rozpoznaniu sprawy przez Sąd Rejonowy znowu zapadł wyrok oddalający powództwo spółdzielni. I znowu spółdzielnia złożyła apelację. Tym razem wyrok został utrzymany i jest prawomocny.
„Nie sposób ustalić wysokości należności obciążających pozwanych na rzecz strony powodowej” - stwierdził sąd, uzasadniając utrzymanie wyroku w mocy.
Spółdzielnia musi zapłacić spółdzielcom koszty zastępstwa procesowego, czyli łącznie 47 tys. 700 zł oraz koszty sądowe w wysokości 1800 zł, razem - 49.500 zł.