Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wycięli pacjentce część trzustki... przez przypadek. Zmarła!

(em)
Kobieta trafiła do Kliniki Chirurgii Endokrynologicznej i Ogólnej Szpitala ul. Kopernika.
Kobieta trafiła do Kliniki Chirurgii Endokrynologicznej i Ogólnej Szpitala ul. Kopernika. Maciej Stanik
W szpitalu im. Kopernika podczas operacji 36-letniej kobiecie, zamiast guza nadnercza, usunięto część trzustki. Chora przeszła trzy zabiegi ratujące życie, ale niestety zmarła.

Zapadła się jezdnia. Szkolny autobus wpadł do dziury - FILM

– Doniesienie w tej sprawie złożyła kancelaria prawna reprezentująca męża zmarłej kobiety. Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci prowadzi Prokuratura Rejonowa Łódź-Górna – mówi prokurator Jacek Pakuła z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
W szpitalu na polecenie prokuratury zabezpieczono dokumentację lekarską. Ciało zmarłej przewieziono do prosektorium Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.
– Będziemy starali się wyjaśnić, czy doszło do błędu w sztuce lekarskiej, a jeśli tak, to na czym polegał – zapowiada prokurator Pakuła.
Kobieta trafiła do Kliniki Chirurgii Endokrynologicznej i Ogólnej pod koniec stycznia. Miała być poddana rutynowej operacji laparoskopowej usunięcia guza lewego nadnercza.
– Jest to trudny zabieg, obarczony ryzykiem powikłań. Przeprowadza się go bez rozcięcia powłok brzusznych – mówi dr Przemysław Biliński, zastępca dyrektora szpitala ds. lecznictwa.
36-latka została poddana operacji 24 stycznia. Zabieg przeprowadził doświadczony chirurg z wieloletnią praktyką.

– Doszło do nieprzewidzianego splotu wypadków. Zamiast guza nadnercza, usunięto kawałeczek ogona trzustki. Na skutek tego soki trawienne, zamiast wydzielać się do jelita, wpływały bezpośrednio do jamy brzusznej – kontynuuje dr Przemysław Biliński.
Następnego dnia stan chorej bardzo się pogorszył. Została poddana pilnej reoperacji. Chirurg zabezpieczył ranę i wyciął narządy, m.in. śledzionę, które zostały uszkodzone przez soki trawienne. Kolejne operacje ratujące życie przeprowadzono 4 i 7 lutego.
Ordynator oddziału odsunął lekarza od obowiązków. Szpital powołał też zespół, który ma się zająć oceną jakości i efektów leczenia zmarłej kobiety.
W jego skład weszli chirurdzy pracujący na innych oddziałach, a także psycholog, prawnik i rzecznik praw pacjenta. O zdarzeniu powiadomiono również konsultanta wojewódzkiego, który ma przeprowadzić kontrolę procesu diagnostycznego leczonej kobiety.
– Zaproponowaliśmy pomoc psychologiczną rodzinie zmarłej. Czekamy na odpowiedź. Poprosiliśmy również specjalistów z Warszawy, Krakowa i Białegostoku, aby zbadali, jakie zostały popełnione błędy w leczeniu kobiety – zaznacza dr Przemysław Biliński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany