Wyciągali przesyłki ze skrzynek?

Zofia Smoktunowicz, dyrektor ds. marketingu, napisała: "Przeprowadziliśmy kontrolę, wręcz śledztwo, dotyczące obydwu przypadków. (...) Po przesłuchaniu osób, które były odpowiedzialne za dystrybucję przesyłek (...), okazało się, że zostały przekazane listonoszom, którzy rozwieźli je adresatom. Przypuszczamy, że przesyłki zostały wyciągnięte ze skrzynek adresatów przez nieuczciwą konkurencję. Na wniosek ten składa się wiele czynników, począwszy od stanu skrzynek, do których trafiła korespondencja, po znalezienie się w jednym miejscu przesyłek, które zostały dostarczone przez listonoszy I.D. Marketing w różnych dniach i o różnych porach".

Szefostwo firmy I.D. Marketing zwróciło się do firmy konkurencyjnej, którą podejrzewa o nieuczciwe wobec niej działania, o ich zaprzestanie. Powiadomiła też o tym policję i prokuraturę".

Przypomnijmy, że w ub. tygodniu 18 faktur wystawionych przez operatora sieci komórkowej Orange dla mieszkańców bloków przy ul. Armii Krajowej i Retkińskiej, znalazła mieszkanka Retkini na terenie dawnych ogrodów między ul. Maratońską a Balonową. Tydzień wcześniej dziesięć zapieczętowanych faktur Orange znalazł Janusz Hermut w osiedlowym śmietniku przy ul. Armii Krajowej 78. Były skierowane do adresatów mieszkających przy ulicach Kusocińskiego, Nowomiejskiej i św. Jerzego.