Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wychowanek Widzewa na ślubnym kobiercu. Poznali się na meczu piłkarskim

Jan Hofman
Jan Hofman
Natalia i Kamil Wielgusowie.
Natalia i Kamil Wielgusowie.
Historia ich miłości to gotowy scenariusz na poczytną powieść romantyczną, ba może nawet filmowy scenariusz.

On piłkarz, ona zapalona fanka futbolu. Długo chodziła na mecze jego drużny, dopingowała zespół, widziała w nim jednego z jedenastu zawodników walczących dla ukochanego klubu. Wówczas nawet nie zdawała sobie sprawy, że połączy ich przypadek. Któregoś dnia spotkali się na trybunie piłkarskiego stadionu i wtedy do akcji wkroczył Amor. Jego magiczne strzały dosięgnęły celu, obydwoje zostali trafieni, no i zaczęło się. Niedawno stanęli na ślubnym kobiercu, składając przysięgę małżeńską.
Mowa o 26-letnim Kamilu Wielgusie, wychowanku Widzewa. Wybranką jego serca jest o rok młodsza Natalia Kotynia (teraz już Wielgus).

Pan młody przygodę z futbolem w klubie z al. Piłsudskiego rozpoczął w 2004 roku, miał wówczas ledwie siedem lat. W łódzkim klubie grał do jesieni sezonu 2016/2017. Zdaniem fachowców wiele umiał, miał zadatki na klasowego pomocnika, ale raz po raz musiał się mierzyć z ciężkimi kontuzjami. Te poważne urazy zastopowały ciekawie rozwijającą się karierę.

Wróćmy jednak do weselszych spraw. Na ślubie pojawiło się dwóch byłych piłkarzy Widzewa, jeden z nich, Adrian Kralkowski, był świadkiem. Co ciekawe mężczyźni znają się od dziecka i razem zaczynali futbolową przygodę w łódzkim klubie.
Przyjęcie weselne odbyło się Rybakówce, a bawiło się na nim 130 osób. Zdaniem wszystkich impreza była bardzo udana, a najwytrwalsi goście biesiadowali aż do 6 rano!

Co ciekawe, młodzi po weselu nie ruszyli natychmiast w podróż poślubną.
- Pewne plany na tę wyprawę mamy , ale raczej będziemy je urzeczywistniać dopiero zimą - powiedział świeżo upieczony małżonek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany