Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wychowanek ŁKS wygrał proces w sądzie PZPN! Kolejny problem klubu z al. Unii. ŁKS może nie otrzymać licencji?

Jan Hofman
Jan Hofman
Krzysztof Szymczak
Wydaje się, że problemy piłkarskiej drużyny ŁKS nie mają końca. Właśnie okazało się, że klub z al. Unii może mieć problem z licencją.

Rafał Kujawa, wychowanek piłkarskiej drużyny z al. Unii, wygrał w Polubownym Sądzie Piłkarskim PZPN sprawę z ŁKS o wypłatę zaległego wynagrodzenia. Zawodnik nie ukrywa, że jeśli klub nie ureguluje wobec niego wszystkich zobowiązań (kilkadziesiąt tysięcy złotych), zwróci się o pomoc do Komisji ds. Licencji Klubowych. Ta może surowo ukarać ŁKS - w ostateczności nawet odebrać mu licencję.

W ŁKS są zdania, że nie ma takiego zagrożenia. - To była rozprawa w I instancji PSP i nie ma konieczności wypłaty, bo są tzw. środki niewymagalne - mówi Tomasz Salski, prezes ŁKS. - Odwołaliśmy si od tego wyroku do drugiej instancji i dopiero jej wyrok będzie sprawczy, czyli prawomocny. Termin nie został jeszcze wyznaczony, a więc nie ma żadnego zagrożenia dla ŁKS

O co chodzi w tej sprawie?

Finansowy spór dotyczy początków 2020 roku, a więc czasów, kiedy zaczęła szaleć pandemia koronawirusa. Wówczas działacze ŁKS , na podstawie wytycznych FIFA i PZPN, obniżyli zawodnikom wynagrodzenia.

- Dotyczyło to przedziału czasowego od marca do czerwca - dodaje Salski. Wówczas zawieszone były rozgrywki. Federacja zalecała, aby kluby wyliczyły powstałe straty. Wyszło nam aż siedemdziesiąt procent i dopiero w oparciu o te fakty rozmawialiśmy z piłkarzami o obniżeniu wynagrodzeń. Ostatecznie ustaliśmy wspólnie, że będą niższe tylko o pięćdziesiąt procent. 28 zawodników oraz kadra trenerska (I drużyny i akademii) podpisała porozumienie. W tym gronie zabrakło Rafała Kujawy i Wojciecha Łuczaka” którzy, co należy przypomnieć, od grudnia 2019 roku, byli już w drużynie rezerw. Taka była decyzja ówczesnego trenera - Kazimierz Moskala. Ci dwaj zawodnicy nie zgodzili się na takie rozwiązanie. Domagali się wypłacenia całych zarobków za czas epidemii koronawirusa. My początkowo proponowaliśmy im 30 procent należnych pieniędzy. Teraz chcemy dołożyć jeszcze dwadzieścia, by otrzymali tyle samo, co wszyscy zawodnicy z tamtych czasów. To naszym zdaniem uczciwe rozwiązanie. Oni jednak stoją na stanowisku, że należy się im 100 procent kasy zapisanej w ich kontraktach. Na to nie możemy się zgodzić, bo to byłoby nie fair wobec pozostałych ełkaesiaków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany