Start meczu w wykonaniu debla Kania-Choduń-Voracova był bardzo pewny. W pierwszym setcie rozniosły rywalki 6:1. Wyraźnie można było dostrzec, że dwójka z Polką była w pełni skoncetrowana. Debel z Kanią dominował w każdej możliwej statystyce. Należy podkreślić, że obroniły 75% break pointów. Set trwał niecałe 30 minut.
Jednak w kolejnej partii coś się zacięło. Para Kania-Choduń-Vorocova popełniała proste błędy, które zadecydowały o wyniku tego seta. Mimo straty dwóch gemów polsko-czeski duet doprowadził do remisu. Niestety, to nie pozwoliło na wyszarpanie zwycięstwa i Czeszki wyrównały stan setów.
Trzeci set Detiuc-Kolodziejova rozpoczęły kapitalnie. Wygrały dwie pierwsze piłki, ale Kania-Choduń z Voracovą nie odpuszczały. Doprowadziły nawet do stanu 8-5 i tylko dwie piłki dzieliły je od zwycięstwa. Zaprzepaściły jednak szansę poległy 8-10, kończąć swój udział w turnieju.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Dawno nikt nie wywołał takiego poruszenia jak Cielecka. To zasługa młodszego partnera
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco