Wszystkie podstawówki, szkoły ponadgimnazjalne oraz większość przedszkoli i gimnazjów w Łodzi - za strajkiem [LISTA]

Wyniki referendum przedstawił wczoraj Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi na podstawie informacji uzyskanych z wydziału edukacji oraz od ZNP. Referendum strajkowe, zorganizowane zostało przez ZNP w związku z niespełnieniem przez rząd żądań nauczycieli, którzy domagają się podwyżek w wysokości 1000 zł. Początek strajku zaplanowano na 8 kwietnia.

- Ta sytuacja może oznaczać paraliż placówek edukacyjnych w naszym mieście, dlatego dziś informuję o tym premiera Mateusza Morawieckiego – mówi Tomasz Trela. - Zdecydowana większość z 10 tysięcy nauczycieli w Łodzi opowiedziała się za strajkiem. Wiem też, że jest duża determinacja ze strony ZNP, żeby strajku nie realizować pod warunkiem, że rząd będzie stronę związkową traktować poważnie. Mam nadzieję, że tak się stanie i że przed 8 kwietnia rozmowy się zakończą pozytywnie, a do strajku nie dojdzie. Gdyby doszło – wiele placówek może zostać zamkniętych. Żaden dyrektor przedszkola czy szkoły, a tym bardziej żaden prezydent miasta nie odważy się narażać bezpieczeństwa dzieci, jeśli nie będzie w stanie zapewnić im właściwej opieki. A odpowiedzialność za tę sytuację ciąży nie na samorządzie, a na rządzie i pani minister edukacji.

W Łodzi od 13 marca pracuje sztab kryzysowy, powołany przez Tomasza Trelę. W tej chwili przygotowuje kilka miejsc w mieście, gdzie dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, w razie strajku, będą mogły znaleźć opiekę. Zajmą się tam nimi prawdopodobnie dyrektorzy, wicedyrektorzy placówek. Poza tym sztab jeszcze nie znalazł zgodnego z prawem rozwiązania dla problemu zagrożonych egzaminów gimnazjalnych i klas VIII.