W lumpeksach można kupić niemal wszystko, od skarpet po zimowe płaszcze i kurtki. Ceny ubrań wahają się od kilkudziesięciu groszy za np. koszulki sprzedawane na wagę do nawet 500 złotych za osobno wyceniane wyroby ze skóry.
– Za tyle sprzedaliśmy niemal nową skórzaną kurtkę – mówi Beata Bojanowska z jednego z najstarszych ciucholandów w Łodzi – u zbiegu ul. Wschodniej i ul. Narutowicza. – Większość towaru sprzedajemy jednak na wagę, a cena za ubranie nie przekracza kilkunastu złotych.
Choć konkurencja jest duża, to właściciele second handów nie narzekają na brak klientów. Co sprawia, że chcą je otwierać koniecznie na ul. Wschodniej? Właśnie to, że takie skupisko przyciąga kupujących.
– W poniedziałki, gdy jest dzień dostawy, na zakupy na Wschodnią przyjeżdżają ludzie z całego miasta – opowiada jedna z właścicielek. – Również w inne dni jest dużo klientów. Każdy szuka okazji i najczęściej ją znajduje.
– Wiele osób chwali dużą liczbę sklepów, bo dzięki temu mają większy wybór – dodaje Karolina Szwajcer-Karol, kolejna właścicielka ciucholandu.
Kto kupuje w lumpeksach przy ul. Wschodniej?
– Chyba wszyscy – śmieje się Ewa Małecka, również prowadząca tam taki sklep. – Zaglądają do nas starzy, młodzi, studenci, matki szukające ubrań dla dzieci. Kilka dni temu pojawił się jeden z wykładowców łódzkiej Filmówki. Kupił u nas buty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę
- Prawda o tajemniczym związku Janiaka właśnie wyszła na jaw! Nikt tego nie wiedział