Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wreszcie sukces siatkarek!

ei24
Wreszcie sukces siatkarek!
Wreszcie sukces siatkarek! ei24
Polskie siatkarki wygrały w Tokio z Kostaryką 3:0 (25:14, 25:12, 25:15) w swoim trzecim meczu w mistrzostwach świata.

Polskie siatkarki wygrały w Tokio z Kostaryką 3:0 (25:14, 25:12, 25:15) w swoim trzecim meczu w mistrzostwach świata. W piątek uległy drużynie gospodarzy 2:3. 

Polska - Kostaryka 3:0 (25:14, 25:12, 25:15) 

Polska:
Milena Sadurek, Katarzyna Gajgał, Berenika Okuniewska, Anna Werblińska, Małgorzata Glinka-Mogentale, Joanna Kaczor, Mariola Zenik (libero) oraz Katarzyna Zaroślińska, Joanna Wołosz, Aleksandra Jagieło, Joanna Staniucha-Szczurek, Karolina Kosek. 

Kostaryka: Donisia Thompson, Angela Willis, Paola Ramirez, Mariela Quesada, Verania Willis, Karen Cope, Marianela Alfaro (libero) oraz Adriana Chinchilla, Irene Fonseca, Mijal Hines Cuza, Marie Hadar Smith.

Wreszcie sukces siatkarek!

Niewiele ponad godzinę potrzebowały polskie siatkarki, by odnieść pierwszy w mistrzostwach świata zwycięstwo. Szkoleniowiec biało-czerwonych Jerzy Matlak mógł tylko żałować, że z rywalem tej klasy nie zagrał na inaugurację turnieju. Z pewnością jego podopiecznym łatwiej byłoby "wejść" w turniej.

Matlak nie zamierzał ryzykować i na boisko desygnował "żelazną" szóstkę. Zabrakło tylko kontuzjowanej Agnieszki Bednarek-Kaszy, którą zastąpiła Berenika Okuniewska. Polki zaczęły trochę sennie, a mecz w wypełnionej w 20 procentach hali przypominał bardziej sparing niż starcie mistrzostw świata. Od pierwszej przerwy technicznej przewaga polskiego zespołu była już ogromna. Ataki Małgorzaty Glinki-Mogentale, Katarzyny Gajgał i Anny Werblińskiej siały spustoszenie w szeregach rywalek. Skrzydłowe reprezentacji Kostaryki nie mogły przedrzeć się przez blok. Na twarzach polskich zawodniczek często gościł uśmiech, a szkoleniowiec biało-czerwonych mógł spokojnie wprowadzać na parkiet zmienniczki.

Na początku trzeciej partii Polki dokonały imponującego wyczynu, zdobywając 10 punktów z rzędu. Przy prowadzeniu 12:2, w grze polskiej drużyny wkradło się duże rozluźnienie, bowiem przewaga szybko stopniała do dwóch punktów. Spokojnie oglądający spotkanie Matlak musiał poprosić o czas, by zmobilizować swoje podopieczne. Po chwili wszystko wróciło do normy i polskie siatkarki kontrolowały przebieg spotkania.

Poniedziałek będzie dniem wolnym na mistrzostwach. Kolejnym rywalem Polski będzie we wtorek Peru, a na zakończenie pierwszej rundy grupowej - Algieria.

z Tokio Marcin Pawlicki (PAP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany