Wpadli kibole włamywacze

– Są to dwaj mieszkańcy Łodzi, mieszkaniec Zgierza i powiatu pabianickiego. Zatrzymani kilka godzin wcześniej włamali się do firmy powiecie jarocińskim w woj. wielkopolskim – mówi podinsp. Joanna Kącka, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi.
Sąd tymczasowo aresztował zatrzymanych. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze w ich samochodzie znaleźli łupy. Podczas oględzin auta okazało się też, że zostało znakomicie przystosowane do złodziejskich wypraw. Tablice rejestracyjne nawet podczas jazdy mogły zostać zakryte automatyczną roletą sterowaną pilotem. Pod podłogą samochodu znajdował się schowek, w którym złodzieje przewozili łomy i nożyce do cięcia metalu.
Na ślad szajki funkcjonariusze wpadli analizując włamania do firm w województwie łódzkim. Z ich ustaleń wynika, że grupę tworzyli kibole jednej z łódzkich drużyn piłkarskich. Większość z nich była już karana za udział w bójkach, m.in. w tzw. ustawkach. Kibole żeby ćwiczyć w siłowniach, na ściankach, brać lekcje boksu i wyjeżdżać na mecze, dokonywali włamań i napadów. Prowadzili także cichą agencję towarzyską na jednym z łódzkich osiedli. W niej mieli swoją bazę, w której księgowali wydatki i przychody. Przestępcy na celowniku mieli duże firmy, w których znajdowały się sejfy. Ich łupem padały głównie pieniądze, czasami nawet ponad 100 tys. zł.