1/4
Wojtuś Sadowski ma 20 miesięcy.  Z tego 7 spędził w szpitalu...
fot. archiwum rodzinne

Wojtuś Sadowski ma 20 miesięcy. Z tego 7 spędził w szpitalu ICZMP. Przeszedł pięć operacji i kilka cewnikowań serca. Ma skomplikowany zespół wad wrodzonych.
- W serduszku jest zamieniona tętnica płucna z aortą, przedsionki zamienione miejscami, dziura między komorami. Dodatkowo tętnica płucna jest zarośnięta - mówi mama Wojtusia. - W Łodzi lekarze mogą mu zapewnić leczenie paliatywne. Dzieci po takim leczeniu żyją maksymalnie do 35 lat.
Rodzice Wojtusia szukali specjalistów od leczenia takich wad na całym świecie. Znaleźli w szpitalu w Stanford (Kalifornia). Pracujący tam prof. Frank Hanley, któremu rodzice chłopczyka wysłali wyniki i nagrania badań, jest gotowy podjąć się pełnej korekty serca chłopczyka. Po takiej operacji żyłby on tak jak jego rówieśnicy - normalnie i długo.

Więcej na kolejnym slajdzie ->

2/4
- Koszt operacji w USA to około 4 milionów złotych, czyli...

- Koszt operacji w USA to około 4 milionów złotych, czyli milion dolarów - mówi mama. - Nie otrzymaliśmy jeszcze dokładnej wyceny zabiegu, nie wiemy, kiedy odbyłaby się operacja. Wiadomo, że lekarze chcieliby ją przeprowadzić, nim synek skończy 3 latka.

Koszt operacji to dla rodziców chorego dziecka suma niewyobrażalna. Nawet gdyby sprzedali wszystko co mają, to nie są w stanie zgromadzić znaczącej kwoty. Nie tracą jednak nadziei, że się uda. Tak naprawdę ta myśl pozwala im mierzyć się z każdy kolejnym dniem. Pieniądze na operację zbierają poprzez facebooka i fundację na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis. Można zrobić przelew na jej konto z dopiskiem „Wojciech Sadowski”. W zbiórkę zaangażowali się rodzina i przyjaciele. Przekazują 1 % podatku, organizują zbiórki wśród znajomych. Uzbierali 30 tys. zł.

Więcej na kolejnym slajdzie ->

3/4
Wojtuś na szczęście dogonił już rówieśników i dobrze się...

Wojtuś na szczęście dogonił już rówieśników i dobrze się rozwija - mówi jego mama. - Ale szybciej niż jego rówieśnicy męczy się i łapie infekcje. Jest dzieckiem ruchliwym, które wymaga uwagi. Miesiące spędzone na oddziale sprawiły, że nie toleruje wokół siebie obcych.

Więcej na kolejnym slajdzie ->

4/4
Rodzice Wojtusia podkreślają, że profesor, który w USA...

Rodzice Wojtusia podkreślają, że profesor, który w USA miałby zająć się ich dzieckiem, ma ogromne doświadczenie w przeprowadzaniu tak skomplikowanych operacji. Przyjeżdżają do niego pacjenci z takimi i podobnych wadami serca z całego świata. Operuje co najmniej kilkunastu chorych miesięcznie. Operacje się udają, a mali pacjenci wracają do zdrowia. Zespół uczestniczący w operacji liczy 30 osób. Na konsylium przed zabiegiem spotyka się 70 lekarzy, pielęgniarek i diagnostów. Podawane przy pierwszym kontakcie ceny operacji niekiedy udaje się obniżyć. Mały pacjent na operację leci z rodzicami. W szpitalu spędzi ok. miesiąca.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Przejdź na shownews.pl

Polecamy

Mamy arkusze matury z języka polskiego 2024 ZOBACZ

Mamy arkusze matury z języka polskiego 2024 ZOBACZ

Z nowej ul. Hipotecznej w Łodzi korzystają na razie piesi. Kierowcy muszą poczekać

Z nowej ul. Hipotecznej w Łodzi korzystają na razie piesi. Kierowcy muszą poczekać

Pyszna sałatka ze świeżego szpinaku. Poznaj przepis na zieloną przystawkę

Pyszna sałatka ze świeżego szpinaku. Poznaj przepis na zieloną przystawkę

Zobacz również

Tragedia w Łodzi. Kierowca busa zginął pod ciężarówką - zamiatarką!

Tragedia w Łodzi. Kierowca busa zginął pod ciężarówką - zamiatarką!

Mamy arkusze matury z języka polskiego 2024 ZOBACZ

Mamy arkusze matury z języka polskiego 2024 ZOBACZ