Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna na Ukrainie już wywindowała ceny paliw, a czekają nas kolejne podwyżki. Ile kosztują benzyna, olej opałowy i autogaz

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Wideo
od 16 lat
Kolejny tydzień rosną ceny podstawowych paliw, zarówno w hurcie jak i na stacjach. Wszystko przez wojna na Ukrainie. Analitycy rynku paliw mają złe wieści dla kierowców: ceny będą rosły nadal, a wiele będzie zależało od sytuacji na froncie.

Jak wynika z danych Biura Maklerskiego "Reflex" z Łodzi, tylko w ciągu tego tygodnia średnia cena benzyny w województwie łódzkim wzrosła o nawet 90 groszy na litrze, olej napędowy zdrożał o 82 grosze, natomiast autogaz o 23 grosze. Litr benzyny 95-oktanowej kosztuje już średnio 6,17 zł, a benzyny 98-oktanowej 6,62 zł. Za litr oleju napędowego w województwie łódzkim trzeba zapłacić średnio o 6,43 zł, a autogazu 2,9 zł. I to jeszcze nie koniec złych wieści.

- Do końca tego tygodnia średni poziom cen benzyny 95-okranowej może wzrosnąć do 6,20 zł za litr, a oleju napędowego do 6,50 zł - przewiduje Rafał Zywert, analityk rynku paliw BM "Reflex". - Średnie ceny autogazu zbliżają się natomiast do poziomu 3 zł za litr. W przyszłym tygodniu czekają nas, niestety, dalsze podwyżki cen paliw. Średnia cena benzyny 95-oktanowej może osiągnąć poziom 6,50 zł za litr, oleju napędowego natomiast 6,90 zł za litr. Na części stacji paliw możemy niestety zobaczyć ceny diesla powyżej 7 zł za litr.

Wojna zmieniła wszystko

Analitycy nie mają złudzeń, co do przyczyny takiego stanu rzeczy.

- Wzrost cen paliw to efekt eskalacji rosyjskiej inwazji na Ukrainę, a co za tym idzie drożejącej ropy naftowej i osłabienia złotówki - zaznacza Urszula Cieślak, również analityk rynku paliw łódzkiego biura. - W dalszym ciągu na rynku będziemy obserwowali duże regionalne zróżnicowanie cen paliw. W krótkim okresie dalszych wzrostów cen paliw możemy nie obserwować, choć sytuacja jest bardzo zmienna i dynamiczna. W skali tygodnia hurtowe ceny diesla wzrosły 86 groszy za litr netto, benzyny natomiast o 52 grosze za litr netto.

Nie chcą rosyjskiej ropy

Utrzymują się wysokie ceny ropy Brent na rynkach światowych. Cena baryłki znów oscyluje wokół 110 dolarów, a rynek unika ropy rosyjskiej. Obecnie nawet 65 proc. eksportu ma problem ze zbytem, a niebawem może to być nawet 70 proc.

- Rosyjskie tankowce wracają do swoich portów a rosyjskie firmy anulują przetargi na dostawy ropy naftowej i paliw, gdyż nie ma chętnych do licytacji - dodaje Rafał Zywert. - Ropy rosyjskiej zaczyna również unikać rynek azjatycki.

Kontrolują ceny na stacjach

Tymczasem inspektorzy handlowi z Łodzi i województwa prowadzą kontrole cen na stacjach paliw. To reakcja także na to, co stało się na części stacji po wybuchu wojny na Ukrainie.

- W związku z gwałtownym wzrostem cen paliw w dniu 24.02 podjęliśmy działania kontrolne na terenie naszego województwa, w których wykorzystujemy sygnały napływające od konsumentów – informuje Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Łodzi.

Kierowcy informowali, że na części stacji w naszym regionie litr benzyny kosztował w czwartek niemal nawet niemal 8-10 zł.

Na razie inspektorzy handlowi nie informują o wynikach prowadzonych kontroli. Ma to związek z tym, że najpierw będą one analizowane przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a dopiero później podane do informacji publicznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany