MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Stawowy: - Widzew będzie miał własny sposób na grę

pas
Zanim nowy trener Widzewa – Wojciech Stawowy – rozpoczął pierwsze zajęcia ze swoimi podopiecznymi, w klubowej kawiarni odbył z nimi 45-minutową rozmowę. Łodzianie na przemian będą trenowali na siłowni na boisku. Jeśli pogoda się popsuje, przeniosą się na sztuczną płytę przy ul. Czajkowskiego.

Pierwszy dzień pracy w Widzewie przywitał pana ładną pogodą i słoneczkiem.

Trener Wojciech Stawowy: – To przyjemne, ale najważniejsza jest praca, którą mamy do wykonania.

Już od pierwszych zajęć da pan piłkarzom w kość?

– Nie, do 17 grudnia zajęcia nie będą wyjątkowo intensywne. Takie zaczną się od 6 stycznia przyszłego roku. Teraz będę uważnie przyglądał się piłkarzom, obserwował, z kim będę mógł stanąć wiosną do walki o utrzymanie Widzewa. Na koniec tego okresu zajęć zawodnicy dostaną indywidualne rozpiski treningowe na czas świąteczno-noworoczny.

Do 17 grudnia dokona pan selekcji, z kim się pan rozstaje, a kto zostaje w drużynie?

– Na pierwszym przyszłorocznym treningu chciałbym mieć ludzi z obecnej kadry, z którymi będę pracował w okresie przygotowawczym.

A co ze wzmocnieniami?

– Piłkarzy, którzy będą wzmocnieniem zespołu, chciałbym zabrać na pierwsze zgrupowanie drużyny.

Jesienią w poczynaniach Widzewa więcej było przypadku niż gry.

– Okres przygotowawczy jest długi, trzymiesięczny. Jest czas, by wiele rzeczy wypracować, przećwiczyć. Widzew będzie miał własny sposób na grę. Dobrze by było tworzyć widowiskowy futbol, podobający się kibicom, ale najważniejsza będzie skuteczność – strzelane bramki, zdobywane punkty.

Staje pan przed trudnym zadaniem uratowania Widzewa przed degradacją.

– Nie boję się takich wyzwań. Mało tego działają one na mnie inspirująco.

Działacze Widzewa po raz kolejny wizytowali stadion w Piotrkowie, na którym łodzianie będą rozgrywać ligowe mecze. Wrażenia są pozytywne. Trybuna jest nowa, podobnie jak szatnie i zaplecze. Trzeba będzie przystosować obiekt tak, żeby mogła na nim pracować ekipa telewizyjna.
Nadal nie wiadomo, gdzie Widzew będzie miał swoją bazę treningową. Pierwszym wyborem powinna być Łodzianka. Pytanie tylko, czy płyty boisk na obiekcie są w takim stanie, że da się na nich prowadzić normalne zajęcia. (pas)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany