Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Robaszek: - Na mecz z ŁKS rywale są podwójnie zmotywowani

pas
Piłkarze ŁKS wywalczyli pierwszy punkt w wyjazdowym meczu II ligi.

Zremisowali 1:1 z Gryfem w Wejherowie, po bramce strzelonej z rzutu karnego przez Jewgena Radionowa.
Łodzianie są jednym z pięciu drużyn (obok Błękitnych Stargard, z którymi grają w środę o godz. 17 przy al. Unii), które nie przegrały jeszcze spotkania.
Jest pan zadowolony z osiągniętego wyniku?
Trener Wojciech Robaszek: Nie. Powinno być lepiej.
A mogło?
Też być gorzej. Szczególnie w ostatnich piętnastu minutach spotkania. Trzeba zatem szanować ten zdobyty punkt.
Bohaterem zespołu był Michał Kołba.
Zdecydowanie tak. Michał stanął na wysokości zadania, w trudnych momentach, znakomitymi interwencjami, pomógł drużynie.
Jest pan zadowolony z ustawienia z dwoma napastnikami Jewgenem Radionowem i Krystianem Pieczarą?
Tak. Krystian był mocną, wyróżniając się postacią na boisku. Stworzył sytuację, po której mieliśmy rzut karny, dużo pracował w defensywie. Liczę na jego dobrą dyspozycję w następnych spotkaniach.
Mecz w Wejherowie pokazał, że nie ma łatwych rywali?
Z reguły oglądam naszych rywali na wideo w ich trzech meczach. Widzę, co robią, potem przychodzi mecz z nami i ich nie poznaję. Grają podwójnie zmotywowani, biegając dwa razy więcej, wykonując kilka razy więcej wślizgów. Dlatego uczulam sowich zawodników, że muszą być przygotowania na twardą walkę.
Nazwa ŁKS ma nadal swoją magiczną moc.
Nie wszyscy sobie zdają z tego sprawę, a tak właśnie jest.
Czy z Błękitnymi zagra Tomasz Margol?
Dziś zapadnie decyzja. Mam nadzieję, że Tomek zagra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany