Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włodzimierz Smolarek. Odszedł wielki piłkarz z małego Aleksandrowa

Michał Strzelecki
Odszedł Włodzimierz Smolarek.
Odszedł Włodzimierz Smolarek. Polskapresse
Śmierć Włodzimierza Smolarka pogrążyła w żałobie sportową Polskę. Odszedł od nas nie tylko wielki piłkarz, ale także wspaniały człowiek.

To, że Włodzimierz został wybitnym zawodnikiem, było zasługą Władysława Smolarka, ojca późniejszego reprezentanta Polski. Tato uganiał się za piłką w niższej klasie rozgrywkowej Włókniarza Aleksandrów. Nie do końca spełnione ambicje sportowe przelał na syna.
Dopiero kiedy Włodek miał 10 lat, ojciec postanowił oddać go pod opiekę szkoleniową instruktorów Włókniarza Aleksandrów. Od pierwszego treningu, jak wspominają jego opiekunowie, najmniejszy w grupie Włodek wyróżniał się wśród swoich rówieśników ogromną ambicję, a i szybko przyswajał sobie techniczne sztuczki piłkarskie. Po prostu piłka kleiła mu się do nóg. Te nabyte w dzieciństwie umiejętności rozwinął do perfekcji już w dojrzałej piłce nożnej. Starsi kibice Widzewa dobrze pamiętają, jak potrafił przetrzymywać długo piłkę przy nodze w rogu boiska, kiedy zachodziła taka potrzeba. O wiele bardziej od niego rośli rywale nie dawali rady odebrać mu futbolówki

Do takich sytuacji dochodziło też podczas eliminacyjnego meczu do piłkarskich mistrzostw świata NRD - Polska na stadionie w Lipsku. Byłem obecny na tym meczu, gorąco oklaskując w loży prasowej popisy piłkarskie i dwie zdobyte przez Włodzimierza bramki, które zadecydowały o zwycięstwie naszej drużyny narodowej 3:2 i zarazem jej awansie do finału mistrzostw świata w Hiszpanii.

O śmierci Włodzimierza Smolarka na stronie FIFA

Odszedł Włodzimierz Smolarek.

Kiedy po meczu w Lipsku gratulowałem Smolarkowi jego świetnej postawy, ten podziękował i zaraz dodał: "Redaktorze, pan zapomina, że piłka nożna to gra zespołowa i na dzisiejsze zwycięstwo zapracowałem nie tylko ja, ale cała nasza drużyna". Bo jedną z pięknych cech charakteru "sołtysa" z Aleksandrowa, taką ksywę otrzymał od kolegów z Widzewa, była skromność. Nigdy nie wywyższał się ponad swych kolegów w klubie czy w reprezentacji, nie lubił też intryg. Miał serce prawdziwego wojownika sportowego, który swym przykładem zagrzewał kolegów do wzmożonego wysiłku na boisku.

- To dzięki Włodkowi cała polska mówiła o piłkarzach Widzewa, że mają "widzewski charakter" - uważa Zbigniew Boniek, jego przyjaciel, nie tylko z boiska, któremu serca do walki też nie było można odmówić.
Za swoją waleczną, ale zawsze fair postawę, jak również dużą życzliwość w stosunkach międzyludzkich był powszechnie ceniony i lubiany, zarówno w kraju, jak i w Niemczech, kiedy występował w Eintrachcie Frankfurt, czy w Holandii, broniąc barw Feyenoordu Rotterdam i FC Utrecht.

Talenty piłkarskie w rodzinie aleksandrowskich Smolarków przechodzą z ojca na syna. Zamiłowanie do piłki nożnej Włodzimierz Smolarek przejął po ojcu Władysławie, a w ślady dziadka poszli też dwaj jego wnukowie, Euzebiusz i Mariusz. Ten pierwszy, podobnie jak ojciec, zasłużył się polskiej piłce nożnej. Drugi był ponoć zdolniejszy od niego, ale jego karierę sportową przerwała poważna kontuzja, jakiej nabawił się podczas występów w drużynie młodzieżowej Feyenoordu.

Bardzo poważną rolę w rodzinie Smolarków odgrywała zawsze pani Jadzia, która dbała o wychowanie swego syna, a później miła wiele serca i... dobrego jadła dla wnuków, co zawsze podkreślał Ebi, dość regularnie odwiedzający ukochaną babcię w rodzinnym domu w Aleksandrowie.
W sobotę rodzina Włodzimierza Smolarka, Jego przyjaciele z boiska, bliżsi i dalsi znajomi oddadzą Mu ostatni hołd.
***
Sobotnie uroczystości pogrzebowe Włodzimierza Smolarka będą miały charakter miejski. Od wczoraj - w holu Urzędu Miejskiego - wystawiona jest księga kondolencyjna, do której mogą się wpisywać mieszkańcy miasta. Druga księga wystawiona zostanie w sobotę przed kościołem św. Stanisława Kostki, w którym o godzinie 12 rozpoczną się główne uroczystości pogrzebowe.
Przed świątynią ustawiony zostanie telebim, na którym transmitowana będzie msza żałobna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany