Nasi kadrowicze mieli także chwilę dla siebie. Skorzystał z tego m.in. Wlazły. Atakujący bełchatowskiej Skry postanowił odwiedzić na kortach tenisowych Jerzego Janowicza.
– Poszedłem zobaczyć jak się zagrywa z prędkością 230 km/h. Robi wrażenie, tym bardziej, że piłka minęła mnie dosłownie kilka centymetrów - napisał na swoim portalu siatkarz. On sam jest właśnie specjalistą od serwisu. W tym turnieju udało mu się zaserwować dziewięć asów, a piłki przez niego uderzone lecą z prędkością nawet 120 km/h.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?