Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Właściciel kamienicy nie pozwolił ocieplić bloku na Karolewie

(izj)
Blok przy ul. Karolewskiej 19a przylega szczytami do niższych kamienic: pod numerem 19 i 21 (po lewej stronie)
Blok przy ul. Karolewskiej 19a przylega szczytami do niższych kamienic: pod numerem 19 i 21 (po lewej stronie) Łukasz Kasprzak
Styropian o grubości zaledwie 12 cm jest kością niezgody między 16 rodzinami z trzypiętrowego bloku przy ul. Karolewskiej 19a, administrowanego przez SM "Osiedle Młodych", a współwłaścicielami sąsiedniej kamienicy pod numerem 21.

Stanisław Owczarzak twierdzi, że odkąd powstał blok, na ścianach kamienicy pojawiają się pęknięcia.
Do nieporozumienia doszło, kiedy władze spółdzielni rozpoczęły w Urzędzie Miasta starania o pozwolenie na docieplenie ściany przylegającej do jednopiętrowej kamienicy i częściowo wystającej ponad nią. Sąsiedzi spod 21 nie zgodzili się na rozpoczęcie prac, bo 12 cm styropianu wkraczałoby w przestrzeń powietrzną nad ich budynkiem.

Spór wydaje się nie mieć końca, dlatego spółdzielnia postanowiła nie zwlekać i docieplić pozostałe trzy ściany bloku w sposób tradycyjny, tzn. od zewnątrz, a tę będącą przedmiotem konfliktu... od wewnątrz w jednym z mieszkań szczytowych.
- Zgodziłam się na 10-centymetrowe docieplenie ściany szczytowej od środka, mimo że oznacza to dla mnie zmniejszenie metrażu lokum - mówi Ewa Gralak, mieszkająca od 10 lat na III piętrze. - Zimą panował tu taki chłód, że nie dało się wytrzymać. Kaloryfery były rozkręcone na pełną moc, a i tak temperatura nie przekraczała 16 st. C. Rozmawiałem z sąsiadami, by pozwolili na docieplenie, ale na nic się to zdało.
Bezkonfliktowo udało się docieplić szczyt z drugiej strony, gdzie blok przylega do kamienicy pod numerem 19.

- Sąsiedzi spod 21 zgodzili się ustnie na wykonanie prac, ale kiedy trzeba było podpisać dokumenty, rozmyślili się - mówi Krzysztof Amsolik, zastępca prezesa ds. eksploatacyjnych w spółdzielni. - Taka sytuacja zdarzyła się nam po raz pierwszy.

Małżeństwo Zofia i Stanisław Owczarzak, współwłaściciele kamienicy, w której ich rodzina mieszka od trzech pokoleń, nie zamierzają zmieniać zdania.

Blok przy ul. Karolewskiej 19a przylega szczytami do niższych kamienic: pod numerem 19 i 21 (po lewej stronie)

- Mamy dość niekonsekwencji ze strony spółdzielni - mówią. - Kiedy w latach 70. powstał blok, a u nas na ścianach pojawiły się pęknięcia, obiecano nam jakąś rekompensatę, ale do dzisiaj jej nie widzieliśmy. Dlaczego mamy więc iść spółdzielni na rękę? To nasz budynek i mamy prawo o nim decydować. Poza tym niedługo zamierzamy dobudować w kamienicy dodatkowe piętro, a wtedy trzeba by te 15 cm zerwać. Ciekawe, kto by to wówczas zrobił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany