Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Wizytówka” PGE SA. Dziura po kamienicy zburzonej przez energetyków zieje w pierzei ul. Piotrkowskiej już 10 lat!

Piotr Jach
Piotr Jach
Ul. Piotrkowska 58 - najgorszy adres na najpiękniejszej ulicy w Łodzi.
Ul. Piotrkowska 58 - najgorszy adres na najpiękniejszej ulicy w Łodzi. Piotr Jach
Jak bumerang powraca sprawa wyburzonej w 2010 r. kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 58. Mija zatem 10 lat, odkąd w pierzei ul. Piotrkowskiej zieje po niej dziura, a właściciel działki – PGE Dystrybucja SA – pozostaje niezmiennie głuchy na apele i żądania zagospodarowania lub zbycia działki, której stan godzi w wizerunek miasta i ul. Piotrkowskiej – parku kulturowego oraz pomnika historii.

Tym razem doprowadzenia nieruchomości do stanu, który nie będzie szpecił okolicy, domagają się od PGE przedsiębiorcy z ul. Piotrkowskiej.
– Ta sprawa ciągnie się już latami bez żadnych postępów. Na działce nic się nie dzieje, zarasta na dziko krzakami. PGE jest głuche na wszelkie wezwania do podjęcia kroków w celu zmiany tego stanu rzeczy – mówi Robert Dybalski, który w sąsiedniej kamienicy prowadzi jedną ze swych cukierni.

„Dziura” po nieruchomości pod nr 58 daje się we znaki sąsiadom. Lokatorzy spod nr 56 skarżą się, że brak ocieplenia ściany, którą kiedyś współdzieliły oba budynki (tak się w Łodzi kiedyś budowało) generuje zwiększone koszty ich ogrzewania – kamienicę dopiero niedawno podłączono do miejskiej sieci co.

– Chcemy docieplić budynek i wyremontować elewację od strony południowej, ale nie mamy zgody od PGE na prowadzenie tych prac na ich nieruchomości, czego nie da się inaczej zrobić – mówi Beata Ludwiczak, administratorka kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 56.

– To ostatnie ostrzeżenie dla PGE – mówi Piotr Kurzawa, menedżer ulicy Piotrkowskiej. – Jeśli nie spowoduje pożądanej reakcji, uczynimy wszystko, co w naszej mocy, żeby wszystkim przechodniom uzmysłowić, że ta wyrwa to wizytówka PGE, a nie ul. Piotrkowskiej. Skorzystamy też z zapisów regulaminu Parku Kulturowego Ulicy Piotrkowskiej, które nakazują właścicielom nieruchomości dbałość o estetykę ich posesji. Żądamy odbudowy kamienicy lub sprzedaży tej działki. Chętni na nią wciąż są, zawsze byli. Nie ma tylko woli jej zbycia ze strony PGE. Ani też żadnego dialogu w tej sprawie.

Redakcja „Expressu” zwróciła się do PGE Dystrybucja SA z pytaniem o zamiary spółki wobec tej działki. Otrzymaliśmy tradycyjnie już lakoniczną i enigmatyczną odpowiedź: „(...) PGE Dystrybucja informuje, że obecnie czekamy na decyzję korporacyjną co do przyszłości nieruchomości usytuowanej w Łodzi przy ul. Piotrkowskiej 58. O treści decyzji powiadomimy Państwa, gdy tylko ją otrzymamy.”

Kamienica przy ul. Piotrkowskiej 58 była własnością miasta do 2007 r. Wtedy, za prezydentury w mieście Jerzego Kropiwnickiego, magistrat sprzedał ją Zakładowi Energetycznemu Łódź Teren S.A., który chciał ją przebudować dla swoich potrzeb. Miał się tam mieścić m.in. punkt obsługi klienta. Firma dostała zgodę na rozbiórkę podupadającego technicznie obiektu i zobowiązała się, że do 2011 r. odbuduje zabytek. W 2009 r. kamienicę rozebrano, ale do tej pory jej nie odbudowano. Zakład Energetyczny Łódź-Teren wchłonęła Polska Grupa Energetyczna, która porzuciła koncepcję wykorzystania tej nieruchomości według wcześniejszych planów. Posesja pozostała niezagospodarowana. Gruzowisko po wyburzonym budynku ogrodzono płotem, który straszy w sąsiedztwie odnowionych kamienic. Choć nie brakowało inwestorów, którzy byli zainteresowani odkupieniem tej atrakcyjnej działki od PGE (takie oferty składało też miasto, które proponowało także zamianę tej nieruchomości na inną w Łodzi), zarząd spółki energetycznej od lat ignoruje takie oferty.
Niestety, władze miasta umowę sprzedaży nieruchomości przy ul. Piotrkowskiej 58 sporządziły byle jaką - nie zabezpieczono w niej interesu miasta i nie określono kar, jakie musiałaby zapłacić PGE gdyby kamienica nie została odbudowana zgodnie z zapewnieniami energetyków. Wszelkie próby rozmów, apele i żądania w kwestii rozwiązania problemu "dziury" w zabudowie ul. Piotrkowskiej spotykają się ze ścianą obojętności zarządu PGE Dystrybucja SA.

W lipcu 2018 r. przy ul. Piotrkowskiej 58 odbył się happening zorganizowany przez inicjatywę Łódź Jest Nasza wspólnie z ruchem Kukiz’15. Domagając się od PGE Dystrybucja SA realizacji obietnicy odbudowy kamienicy. organizatorzy dedykowali spółce piosenkę autorstwa Łukasza Kamińskiego, którą śpiewała Daniela Zabłocka. Warto przypomnieć jej tekst:

"Pusta szczerba jak w ryj strzelił,
jak wybite zęby w twarzy.
Kamienicę ktoś przemielił!
Jak to mogło się wydarzyć?
Że zabytek nam zburzyli,
odbudować obiecali, obietnicy nie spełnili, nikt ich za to nie wywalił?
Ale ja nie jestem frajer!
Nabrać się na bajer.
Pyta łódzka się ulica:
Gdzie jest nasza kamienica?!"

Zorganizowany bez uprzedzenia happening znalazł zupełnie nieoczekiwany odzew. Gdy „Express Ilustrowany” zwrócił się do PGE Dystrybucja SA z pytaniem o dalsze losy nieruchomości i ewentualne plany spółki z nią związane, otrzymaliśmy wiadomość: „PGE Dystrybucja informuje, że aktualnie finalizowane są działania przygotowawcze zmierzające do sprzedaży działki usytuowanej przy ulicy Piotrkowskiej 58. Prognozujemy, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy przedstawimy do publicznej wiadomości informację o sprzedaży”. Do niczego takiego jednak nie doszło...

"Gdzie jest nasza kamienica?" - kiedy PGE odbuduje zburzony dom przy ul. Piotrkowskiej 58?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany