Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witold Skrzydlewski: Walczę o stadiony

hof
Rozmowa z Witoldem Skrzydlewskim prezesem Orła i wiceprzewodniczącym rady nadzorczej Widzewa.

Nie brak głosów, że pańskie starania o stadion dla żużlowców Orła mogą zaszkodzić budowie piłkarskiego obiektu dla Widzewa. Co pan na to?
Witold Skrzydlewski (wiceprzewodniczący rady nadzorczej klubu z al. Piłsudskiego): – Jeśli rzeczywiście pojawiają się takie głosy, to ktoś musi to robić złośliwie i chce postawić moją rodzinę w złym świetle. Ci, co mnie znają, dobrze wiedzą, że nigdy nie zaszkodziłbym Widzewowi.
Czasami sympatie się zmieniają...
– Przecież każdy rozsądny człowiek zdaje sobie sprawę, że są uchwały Rady Miejskiej, są przyznane pieniądze, są rozpisane przetargi. Nie mam takiej mocy, aby zawracać kijem Wisłę. A to, że jest szansa na powstanie stadionu żużlowego, nie ma nic wspólnego z Widzewem. Każdy łodzianin powinien się cieszyć, że będziemy mieć w mieście nowoczesne obiekty sportowe.
Jakie rokowania przed widzewską drużyną?
– Głęboko wierzę w to, że znów uśmiechnie się do nas szczęście. Historia Widzewa jest pełna takich przypadków.
Tych mniej szczęśliwych również...
Patrzmy optymistycznie na sprawę. Widać, że zespół mocno chce, a należy pamiętać, iż wiara czyni cuda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany