Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Płock-ŁKS 2:0. To już 22. porażka drużyny z al. Unii w tym sezonie

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
W ekstraklasie zadebiutował młody golkiper Dawid Arndt
W ekstraklasie zadebiutował młody golkiper Dawid Arndt łks łódź
W mecz 33. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Wisła pokonała w Płocku ŁKS 2:0 (2:0). Łodzianie już wcześniej definitywnie stracili szansę na utrzymanie się. Liczyliśmy jednak, że zagrają bardziej ambitnie. Tak, jak deklarował to trener Wojciech Stawowy.

Między słupkami bramki ŁKS zadebiutował w ekstraklasie niespełna 19-letni bramkarz Dawid Arndt. Pochodzi z Tomaszowa Mazowieckiego. Ma on ważną umowę z klubem do końca czerwca 2022 roku. Doświadczony Arkadiusz Malarz (starszy o 21 lat) zasiadł na ławce rezerwowych. Stawowy wiąże z Arndtem przyszłość, choć nie wiadomo, czy stanie między słupkami w pozostałych meczach tego sezonu.

W wyjściowej jedenastce gości zaprezentowało się czterech młodzieżowców.

To dwukrotni mistrzowie Polski jako pierwsi poważniej zagrozili bramce rywali. W 15 minucie grający po raz kolejny na lewej stronie obrony podał do Ricardo Guimy, a ten zaskakująco uderzy z kilkunastu metrów. Piłka minęła jednak słupek.

W 19 minucie było już 1:0. Po kilkudziesięciometrowym podaniu fatalnie zachowali się dwaj środkowi defensorzy ŁKS (najpierw Maciej Dabrowski, a po chwili Moros Gracia). Wykorzystał to rozpędzony Cillian Sheridan, który z łatwością posłał piłkę do siatki obok Arndta.

W 38 min było już 2:0. Tym razem bramkę strzelił Piotr Tomasik, który z zimną krwią pokonał wychodzącego z bramki Arndta. Znów fatalnie zachowało się kilku ełkaesiaków (m.in. Dąbrowski).

ŁKS niby próbował odwrócić losy meczu, jednak nie wyrządził wiślakom większej krzywdy (w 45+1 min mocno strzelał z daleka Jakub Wróbel, ale Krzysztof Kamiński wybił piłkę poza boisko).

Trzeba przyznać, że po zmianie stron gra łodzian była nieco odważniejsza, choć nadal brakowało im determinacji.

W 51 min bliski szczęścia był najpierw Adam Ratajczyk, następnie zaś Guima. W oby wypadkach na posterunku był Krzysztof Kamiński. Szkoda, kontaktowy gol z pewnością wlałby nadzieję w serca ełkaesiaków. W 60 min z wolnego dośrodkował Pirulo, a Dąbrowski nie sięgnał piłki głową kilka metrów przed bramką. Zaś w 75 min ładnie centrował Ratajczyk, a niecelnie główkował Dąbrowski.

Rzec jasna, wiślacy mogli podwyższyć prowadzenie. Ale wyraźnie w bramce rozgrzał się Arndt, który udowodnił, że ma talent. Kilka jego interwencji mogło się podobać.

ŁKS jeszcze nigdy nie pokonał w najwyższej klasie rozgrywkowej Wisły w Płocku. Jesienią ŁKS uległ na Mazowszu 1:2, natomiast w lutym przy al. Unii padł bezbramkowy remis.

W najbliższy piątek (3 lipca o 18) ŁKS znów zagra z Wisłą, tyle, że ta z Krakowa. Spotkanie odbędzie się na stadionie przy al. Unii. Na pewno bez Guimy, który został ukarany ósmą żółtą kartką w tym sezonie.

Wisła Płock - ŁKS Łódź 2:0 (2:0)
1:0 - Cillian Sheridan (19), 2:0 - Piotr Tomasik (38).
Żółte kartki: Ambrosiewicz, Marcjanik (Wisła) - Sobociński, Ricardo Guima, Wolski (ŁKS).
Sędziował Łukasz Szczech (Warszawa).
Wisła: Kamiński - Stefańczyk, Marcjanik, Uryga, Angel Garcia - Szwoch, Adamczyk (66, Merebaszwili), Ambrosiewicz, Furman, Tomasik (90, Kocyła) - Sheridan (61, Angielski).
ŁKS: Arndt - Grzesik, Moros Gracia, Dąbrowski, Sobociński (69, Sekulski) - Trąbka, Sajdak (59, Pirulo), Wolski, Ricardo Guima, Ratajczyk - Wróbel (90, Dominguez).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany