Dzisiejszy mecz w Płocku, w którym miejscowa Wisła podejmie ŁKS, to pojedynek drużyn, które desperacko walczą o oddalenie się od strefy spadkowej. Jak na razie trudno mówić o spokoju w obydwu klubach. ŁKS po sześciu seriach mistrzowskich i czterech porażkach z rzędu, jest na piętnastej pozycji w tabeli. Wisła ma tyle samo punktów co łodzianie (rozegrała jeden mecz mniej), jest jednak wyraźnie podbudowa ostatnim zwycięstwem nad Pogonią Szczecin (2:1) i walczy o wydostanie się ze strefy zagrożonej spadkiem do I ligi .
- Jeśli przegrywa się kilka spotkań, to gdzieś ta niepewność się pojawia - mówił podczas konferencji prasowej szkoleniowiec ełkaesiaków, Kazimierz Moskal. - Cała sztuka polega na tym, żeby jak najszybciej wygrać mecz i się odbudować. Cały czas uważam, że patrząc na to jak gramy i z kim graliśmy, nasze miejsce w tabeli i liczba punktów nie są adekwatne do tego, co prezentujemy. Po prawie miesięcznej przerwie Nafciarze wrócą na stadion im. Kazimierza Górskiego. W klubie z Płocka podkreślają, że dobrym prognostykiem przed tym spotkaniem jest fakt, że od czasu powrotu do ekstraklasy w sezonie 2016/2017 Wisła na własnym boisku nie przegrała z beniaminkami! Wszyscy liczą na pierwsze domowe zwycięstwo w tym sezonie. Z kolei w ŁKS przypominają, że ostatni mecz tych drużyn w Płocku (sezon 2009/2010) wygrali 2:1 ełkaesiacy. Czas zatem przedłużyć serię.
Dziś trzech zawodników gospodarzy: Giorgi Merebashvili, Cezary Stefańczyk oraz Mateusz Szwoch może zanotować jubileuszowe występy. Dla pierwszego może być to 100. występ w barwach Wisły, a dla dwóch pozostałych setny, tyle, że w ekstraklasie. Co ciekawe Stefańczyk w najwyższej lidze debiutował grając w ŁKS (13 występów)!
W pierwszym wczorajszym spotkaniu siódmej kolejki piłkarskiej ekstraklasy Arka Gdynia pokonała Górnika Zabrze 1:0 (1:0). Bramka Dawit Szirtładze (55). Dla „Żółto-Niebieskich” to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Po sześciu meczach bez wygranej, kibice mieli w końcu zobaczyć odmienioną drużynę z Wybrzeża, której gra wyglądała zdecydowanie lepiej, niż w poprzednich spotkaniach.
Górnik zaś wciąż nie potrafi wygrać na wyjeździe, w trzech dotychczasowych meczach uzyskując jedynie punkt. To o tyle dziwne, że zabrzanie u siebie, w trzech meczach odnieśli trzy zwycięstwa.
W drugim wczorajszym spotkaniu Korona Kielce przegrała z Jagiellonią Białystok 0:2 (0:1)
0:1 - Ivan Runje (43), 0:2 - Jesus Imaz (58).
Dziś
Wisła Płock - ŁKS Łódź, godz. 15.
Piast Gliwice - Lechia Gdańsk, godz. 17.30.
Wisła Kraków - Zagłębie Lubin, godz. 20.
Niedziela
Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin, godz. 15.
Lech Poznań - Cracovia, godz. 17.30.
Legia Warszawa - Raków Częstochowa, godz. 20.
Tabela ekstraklasy
meczepkt.gole
1. Jagiellonia Białystok 714 14-7
2. Śląsk Wrocław 6 14 9-4
3. Pogoń Szczecin 6 13 7-3
4. Lech Poznań 6 11 11-7
5. Piast Gliwice 6 11 7-3
6. Cracovia 6 10 10-7
7. Legia Warszawa 5 10 7-5
8. Górnik Zabrze 7 10 7-6
9. Wisła Kraków 6 7 7-5
10. Lechia Gdańsk 6 7 5-5
11. Raków Częstochowa 6 6 6-9
12. Zagłębie Lubin 6 5 5-8
13. Arka Gdynia 7 5 3-11
14. Wisła Płock 5 4 4-9
15. ŁKS Łódź 6 4 5-11
16. Korona Kielce 7 4 3-10
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?