Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
3 z 7
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Jak wyglądało twoje życie podczas realizacji reportażu i po...
fot. archiwum Polska Press

Wisłą Kraków nie rządził zwykły gang. To była mafia - mówi Szymon Jadczak, dziennikarz TVN autor książki „Wisła w ogniu"

Jak wyglądało twoje życie podczas realizacji reportażu i po nim? Nie bałeś się? Przed laty pisałem wiele razy o chuliganach i tak naprawdę dopiero po czasie uzmysłowiłem sobie, że wydanie rozkazu przez lidera bojówki, by jakiś „młody” się wykazał, uciszając dziennikarza przy użyciu noża, to nie jest fantastyczny scenariusz.

To pytanie, którego nienawidzę. W pewnym momencie wszyscy znajomi, witając się ze mną, nie mówili: „Cześć, jak się masz?!”, tylko „Cześć, nie boisz się?!”. Gdybym się bał, to bym z tobą tu nie siedział. Wiadomo, muszę uważać na pewne rzeczy, jednak wciąż wierzę, że żyjemy we w miarę normalnym kraju i zakładam, że zrobienie mi krzywdy raczej nie przysporzyłoby korzyści temu środowisku. To w sumie taki kruchy kompromis, dziś np. byłem w sądzie i nawet zamieniliśmy parę słów z tymi panami i ich paniami. Atmosfera jest jednak napięta, a księgarnie nie palą się do organizowania wieczorów autorskich z moją książką…

Według chuligańskich standardów osławiony „Misiek” jest dziś pogardzanym konfidentem. Czy to nie jest przypadkiem regułą, że ci ludzie są twardzi i „honorowi” wyłącznie przed aresztowaniem i tak naprawdę, gdyby strukturom państwa się chciało, mogłyby szybko sobie z nimi poradzić?

W sprawie „Miśka” najbardziej kompromitujące dla państwa jest to, że całą kibolską mafię pogrążyli nie wybitni oficerowie śledczy, ale sam szef grupy, który zaczął sypać i teraz liczy na specjalne względy wymiaru sprawiedliwości. Tak nie powinno to wyglądać.

To tak, jakby Al Capone wsypał swój własny gang i chciał dzięki temu niższej kary.

To wszystko jest postawione na głowie. A wracając do poprzedniego pytania, do pewnego momentu było tak, że jak kibole szli do więzienia, to się tam jakoś trzymali, tworzyli nawet struktury za kratami, a niektóre zakłady karne od wewnątrz wręcz opanowywali. Gdybym miał się dziś zastanowić, z czego wynika ta obecna kolejka do prokuratury i prześciganie się w zeznaniach, to sądzę, że ważną rolę odgrywa kwestia wieku. Grupa przywódców weszła w taki okres, że są już po trzydziestce lub wręcz przed czterdziestką. Oni już sobie życia posmakowali i nie chce im się więcej narażać, chcą się trochę ustatkować, zamiast siedzieć kolejne lata za kratkami. Może to zabrzmi idiotycznie, ale jeden z chuliganów opowiadał mi, iż Sharksom za kratami brakuje choćby smartfonów i mediów społecznościowych. Nawet jeśli komuś uda się przemycić telefon, to nie mogą z niego korzystać otwarcie. Nikt zapewne nie idzie na współpracę z braku smartfona, ale jednak wizja końca wygodnego życia działa otrzeźwiająco.

Czytaj na kolejnym slajdzie

Zobacz również

Trener reprezentacji Polski i kapitan Jagiellonii z wizytą u prezydenta Białegostoku

NOWE
Trener reprezentacji Polski i kapitan Jagiellonii z wizytą u prezydenta Białegostoku

Utrudnienia na drodze 948 w Oświęcimiu w związku z budową obwodnicy miasta

Utrudnienia na drodze 948 w Oświęcimiu w związku z budową obwodnicy miasta

Polecamy

Były mistrz świata F1 przerwał milczenie. Zastąpi Hamiltona w Mercedesie?

Były mistrz świata F1 przerwał milczenie. Zastąpi Hamiltona w Mercedesie?

Ostatnie zakupy przed Wielkanocą. Do której pracują sklepy i centra handlowe?

Ostatnie zakupy przed Wielkanocą. Do której pracują sklepy i centra handlowe?

Paweł Wojtala w opałach. Został zawieszony przez PZPN

Paweł Wojtala w opałach. Został zawieszony przez PZPN