Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków lepsza od GKS Bełchatów

(pas)
Właściciel Wisły Bogusław Cupiał chce, żeby krakowianie grali skutecznie i ładnie. I tak się stało, ale dopiero po przerwie. Ozdobą meczu był gol Izraelczyka Bitona, po strzale którego piłka trafiła w samo okienko bramki GKS.

Gospodarze w pierwszej połowie przez 72 procent czasu gry byli w posiadaniu piłki, ale niewiele z tego wynikało. Nie pomógł im fakt, że w podstawowej jedenastce znalazło się aż trzech polskich piłkarzy!

GKS, który nieudolnie próbował kontratakować, może mówić o pechu i szczęściu. Na samym początku spotkania Wróblowi, po świetnym podaniu Kosowskiego, zabrakło metra do pokonania Pareiki.

Był to jedyny strzał gości w pierwszej połowie. Potem jednak bełchatowianom się upiekło, bo arbiter Wojciech Krztoń z Olsztyna nie odgwizdał jedenastki po ewidentnym zagraniu ręką przez Lacicia w polu karnym.

Biton

Druga połowa rozpoczęła się od przepięknego strzału Bitona. Napastnik Wisły ograł jak dziecko Lacicia i uderzeniem w samo okienko pokonał Sapelę. W kolejnej akcji po prostopadłym podaniu Sobolewskiego, Lacić dał się wyprzedzić Bitonowi, a Sapela puścił łatwą piłkę pod rękami. To szósty gol Izraelczyka w rozgrywkach. Jest on jedynym piłkarzem który strzela bramki dla Wisły.

Bełchatowianie zagrali słabiutko. To ich piąta porażka w ekstraklasie. Nic zatem dziwnego, że okupują dolne rejony tabeli.

GKS po raz ostatni wygrał mecz na obcym boisku w sierpniu... minionego roku. Pokonał wtedy w Warszawie Legię 2:0. Od tego czasu jedenaście wyjazdowych spotkań przegrał, a sześć zremisował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany