Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiesław Wraga: - Błękitni przed Widzewem na pewno się nie położą

pas
W sobotę o godz. 15 Błękitni Stargard podejmują Widzew. Mecz będzie miał wyjątkowego kibica.

Czy wybiera się pan w rodzinne strony?
Legendarny piłkarz Widzewa Wiesław Wraga, który urodził się w... Stargardzie: Tak, jadę. Zadzwonili do mnie, żebym obejrzał sobie mecz, odwiedzę rodzinę, kolegów, pojadę na groby rodziców, zapalę świeczkę. To jest prawdziwa wyprawa. W obie strony to jest w sumie 1000 kilometrów. Jedzie ze mną Andrzej Grębosz, który jest bardzo dobrze znany w Stargardzie, jak i cały dawny Widzew.
Dlaczego?
Drużyna Widzewa uczestniczyła w wielu turniejach oldboyów mojego imienia organizowanych w Stargadzie. 22 czerwca odbędzie się 21 turniej, na którym widzewiaków znów nie zabraknie. Tych, którzy przyjeżdżają na tę imprezę nie trzeba w Stargardzie przedstawiać. Traktowani są jak swoi.
Której drużynie będzie pan kibicował?
Serce mam rozdarte. Byłem młodym chłopakiem, nie miałem 19 lat, gdy wyjeżdżałem ze Stargardu. Grałem tam w II i III lidze. W wielką piłkę grałem przez osiem lat w Widzewie. Teraz by trzeba było kilku piłkarz zebrać, żeby mieli w CV staż osiem lat spędzonych przy al. Piłsudskiego. Jadę do Staragrdu z przyjemnością, bo wiem jaką sportową politykę prowadzą w Błękitnych. Budżet klubu jest wielokrotnie niższy niż Widzewa i oni stawiają na swoich wychowanków, mają w składzie 14 czy 15 młodzieżowców ze swojej akademii. Dla nich celem jest utrzymanie się w lidze i dawanie szansy pokazania się utalentowanym chłopakom z regionu. Już raz za czasów pana Engela juniora przekonali się do czego prowadzi mocarstwowa polityka oderwana od ziemi, gdy w klubie rządzi za dużo dyrektorów. Musieli się po rundzie jesiennej wycofać z I ligi. Teraz mają taką drużynę, na jaką ich stać, a dyrektorów na pewno dużo mniej niż dziś jest w Widzewie.
Widzew jest zatem faworytem.
Tak, ale Błękitni na pewno się nie położą i nie oddadzą tego spotkania bez walki. Już mecz w Łodzi wygrany przez Widzew 4:2, mógł mieć różny przebieg i różny wynik. Nie musiał się skończyć przegraną Błękitnych. Bardzo chcę wreszcie zobaczyć dobry, fajnie grający Widzew. Za dużo łódzkich kibiców z Łodzi nie będzie, więc to my z Andrzejem Gręboszem będziemy robić piłkarską falę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany