Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielorasowce, kundelki, mieszańce - w Łodzi czworonogi bez rodowodu świętowały - Dzień kundelka!

Agnieszka Jedlińska
Agnieszka Jedlińska
Grzegorz Gałasiński
Łódzkie schronisko dla bezdomnych psów przy ulicy Marmurowej w Łodzi znów pęka w szwach. Na adopcję czeka ponad 280 psów. 25 października okrzyknięto więc Dniem kundelka, nieformalnym świętem psów mieszańców, by zachęcić do adopcji jak najwięcej łodzian. A jest w czym wybierać, bo wśród pensjonariuszy placówki są zarówno szczeniaczki jak i seniorzy.

Są psy małych rozmiarów i te ogromne, spokojne i zwariowane. I najbardziej na świecie potrzebują prawdziwego domu i swojego człowieka, który otoczy je troskliwą opieką.

Chcielibyśmy pokazać, że mieszkańcy schroniska to są właśnie kundelki, bo pies który nawet przypomina swoim wyglądem yorka, czy labradora to nie ma przy sobie dokumentów, metryki, czy certyfikatu który świadczyłby o tym, że pies ma rodowód, dlatego u nas są to po prostu mieszańce w typie rasy rottweilera, labradora, czy pekińczyka - tłumaczy Marta Olesińska, dyrektor placówki.

Podopieczni schroniska to psy ani lepsze ani gorsze od tych rasowych. To są super fantastyczne psy, równie mocno potrzebujące domu. Zwykle, kiedy do placówki trafia pies w typie jakiejś rasy to cieszy się dużo większym zainteresowaniem niż te typowe mieszańce, a placówka zostaje zasypana wnioskami o adopcję. Podobnie było z czarną suczką Lolą, którą ostatecznie adoptował jeden z funkcjonariuszy Animal Patrolu straży miejskiej Marcin Kendziorski. Pies trafił do schroniska w wieku półtora roku. Przez blisko miesiąc nikt nie zwrócił na niego uwagi. Dopiero, kiedy psa zareklamowano w typie czarnego labradora telefony się rozdzwoniły.

Błyskawicznie przypadliśmy sobie do serca. Chciałem adoptować psa po śmierci poprzedniego pupila i trafiłem na Lolę - mówi Marcin Kendziorski, zastępca

W schronisku są psy w typie owczarka niemieckiego, pekińczyka, yorka, foksteriera, labradora, a nawet shar pei. Pies tej rasy trafił do schroniska w marcu 2022 roku. Spodziewano się, że lada moment zgłosi się po niego opiekun. Niestety numer telefonu z chipa nie odpowiadał, a pies jest w schronisku do dziś. Ma 12 lat i jest niezwykle serdeczny wobec ludzi. Uwielbia towarzystwo człowieka.

Dzień kundelka świętowano w schronisku na nowym wybiegu. Dość pusty teren do wyprowadzania psów został urządzony przez wolontariuszy dużej firmy. Przez dwa dni porządkowali teren, wkopywali opony, stawiali budy i równoważnię do treningów. Powstał nowoczesny plac do zabawy, również do treningów agility (dyscyplina sportowa dla psów, tor przeszkód), bo psy mają różne potrzeby.

Psy w swoich boksach spędzają bardzo dużo czasu, więc takie wyjście na wybieg jest dla nich wielka atrakcją i okazją, żeby odetchnąć, wyszaleć się, pobawić się z człowiekiem, bo to odpręża i odstresowuje - dodaje Marta Olesińska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany