Wielkie zmiany w piłkarskiej drużynie ŁKS. Obcokrajowcy odchodzą. Kto jeszcze?

Nie jest to oczywiście zaskoczeniem, bo już jakiś czas temu Jarosław Olszowy, prokurent ŁKS Łódź, mówił o wdrożonym planie oszczędnościowym.

13 maja, w związku z planem naprawczym, mającym zapobiec w przyszłości przypadkom naruszania dyscypliny finansowej, ŁKS przedstawił Ricardinho propozycję rozwiązania umowy za porozumieniem stron.

Teraz kolej przyszła na Samuela Corrala. W tym przypadku nie było konieczności negocjowania, bo umowa 30-letniego napastnika wygasa 30 czerwca i klub poinformował, że nie zostanie przedłużona.

Warto przypomnieć, że w styczniu 2020 roku Hiszpan był czwartym zimowym wzmocnieniem ŁKS, tak przynajmniej zapowiadali to działacze. Wcześniej pozyskano dwóch obrońców - 26-letniego Hiszpana Carlosa Morosa Gracię oraz 32-letniego Macieja Dąbrowskiego. Kontrakt z łódzkim klubem podpisał też 26-letni napastnik pierwszoligowego GKS Jastrzębie - Jakub Wróbel.
Z perspektywy czasu widać, że większość tych transferów. to był strzał, przysłowiową, kulą w płot.

Wcześniej inny Hiszpan, Antonio Dominguez, sam uznał, że jego misja w ŁKS dobiegła końca. We wszystkich przypadkach chodziło o pieniądze.

Na początku listopada Mikkel Rygaard rozwiązał kontrakt z ŁKS winy klubu. Powodem były opóźnienia w wypłacaniu pensji duńskiemu pomocnikowi.

Jeśli do tego rzeczywiście dojdzie, to nie powinno być to wielkim zaskoczeniem. Po prostu fakty nie bronią człowieka. Wczoraj pojawiła się informacja, że Krzysztof Przytuła tylko do końca maja będzie pełnił w ŁKS rolę dyrektora sportowego. 1 czerwca, mimo, że ma jeszcze ważny kontrakt przez najbliższe dwa lata, zakończy pracę w klubie przy al. Unii. Rozwiązanie umowy ma nastąpić za porozumieniem stron.

Przytuła rozpoczął pracę w Łódzkim Klubie Sportowym w 2016 roku. W 2018 roku z ówczesnym beniaminkiem pierwszej ligi związał się nową umową obowiązującą do 2024 roku.