Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie wyzwanie ŁKS w malutkiej wsi

(bap)
Damian Pawlak wywalczył sobie miejscena prawej obronie.
Damian Pawlak wywalczył sobie miejscena prawej obronie. Maciej Stanik
W niedzielę o godz. 14 piłkarze ŁKS o pierwszoligowe punkty będą walczyć w najmniejszej miejscowości mającej swoją drużynę na zapleczu ekstraklasy. O sukces w Niecieczy będzie jednak niezwykle trudno, bo miejscowa drużyna Termalika Bruk-Bet zajmuje w tabeli trzecie miejsce.

Do tego, że przed każdym meczem w tym sezonie drużynę ŁKS trudno wskazywać w roli faworyta łódzcy piłkarze zdążyli się już przyzwyczaić. Przed tygodniem przekonali się jednak, że z zespołami z czołowki ligowej tabeli wcale nie muszą przegrywać. Według trenera Marka Chojnackiego, punkt zdobyty w meczu z wiceliderem, Zawiszą Bydgoszcz (1:1), dla cementującej się dopiero drużyny może okazać się znacznie cenniejszy po względem mentalnym.
- Traktuję to jako nasz mały suckes, a to zawsze podbudowuje. Tym bardziej że wcześniej nam nie szło, a teraz byliśmy blisko nawet zwycięstwa - mówi szkoleniowiec. - Mam nadzieję, że chłopcy sami przekonali się, że jeśli na boisku przez 90 minut są zdyscyplinowani i skoncentrowani, to w tej lidze mogą powalczyć z każdym.
Chojnacki wierzy, że nie był to jednorazowy występ i co najmniej tak samo jego podopieczni zaprezentują się w Niecieczy. - Tylko taka gra może oznaczać szansę na powrót z punktami, bo zagramy z bardzo wymagającym rywalem - podkreśla opiekun łodzian.
Do tego Termalica jest na fali. Drużyna trenowana przez Kazimierza Moskala wygrała pięć ostatnich spotkań i zrównała się punktami (ma ich 15 więcej od ŁKS) z drugim Zawiszą. - Po wynikach widać, że to bezkompromisowy zespół, bo na razie nie zanotował remisu (siedem zwycięstw i dwie porażki - przyp. red.) - dodaje Chojnacki. - Jego motorem napędowym jest Dariusz Pawlusiński, który wykonuje wszystkie stałe fragmenty gry i jest bardzo skuteczny, ale przede wszystkim dobrze wygląda jako drużyna.
Wydaje się, że także szkoleniowiec wreszcie znalazł optymalne zestawienie swojej drużyny i na boisko w Niecieczy wybiegnie ta sama jedenastka, która rozpoczęła mecz z Zawiszą.
Damian Pawlak wywalczył sobie miejsce<br>na prawej obronie.<br>

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany