Wielkie obrazy na ścianach kamienic i... kostce w pasażu Schiillera. Rusza festiwal graffiti

- Pracami powstającymi na łódzkich budynkach interesują się za pośrednictwem internetu miliony ludzi - mówi jeden z twórców Ryszard Paprocki, który będzie od dziś malował w pasażu Schillera.
Przez ponad miesiąc w Łodzi będą gościć polscy i zagraniczni twórcy graffiti. ROA - artysta z Belgii już maluje na ścianie kamienicy przy ul. Nowomiejskiej 5. W niedzielę swoją pracę na ścianach przy ul. Piotrkowskiej 217 rozpocznie Polak - CEKAS. Chilijczyk INTI stworzy swoje dzieło na ścianie XI - piętrowego wieżowca przy ul. Winnej (naprzeciwko centrum Tulipan przy al. Piłsudskiego) będzie to największy łódzki mural i jeden z największych w Europie. W Łodzi kilka lat temu namalował już "Świętego Wojownika" na ścianie kamienicy przy skrzyżowaniu ul. 6-go sierpnia i Strzelców Kaniowskich. Absolwent poznańskiej ASP TONE pokryje rysunkiem ścianę przy ul. Legionów 57, a Hiszpan 3TTMAN Rzgowskiej 52. W dniach 23 - 30 września swoje dzieło stworzy PROEMBRION - na ścianie Galerii Łódzkiej od strony ul. Orlej.
- Dotychczas dzięki festiwalowi w Łodzi powstały 23 murale. Po zakończeniu tegorocznej imprezy uliczna galeria liczyć będzie już 30 wielkoformatowych malowideł autorstwa uznanych artystów street artu - mówi wiceprezydent Agnieszka Nowak. - Wszystkie będzie można zobaczyć m.in. podczas wycieczek autobusowych i rowerowych szlakiem łódzkich murali.
W programie festiwalu znajdzie się również przegląd filmów krótkometrażowych, prezentujących twórczość artystów street artu z całego świata. Po raz pierwszy w Łodzi odbędą się też uliczne koncerty na hangdrumie - jednym z najmłodszych instrumentów świata (składa się z dwóch odpowiednio wyprofilowanych i połączonych ze sobą stalowych półkul). W Łodzi na ul. Piotrkowskiej w dniach 21 - 24 września będzie można posłuchać m.in. Brytyjczyka Daniela Waplesa, który uznawany jest za mistrza tego instrumentu.