Wielki pożar na Olechowie. Dym widać z kilku kilometrów! WIDEO

Kilkanaście zastępów straży pożarnej walczy z pożarem ogromnej hałdy zrębków, czyli rozdrobnionego drewna. Jego składowisko znajduje się przy ul. Blocha, w pobliżu stacji kolejowej Łódź Olechów. Zrębki są paliwem ekologicznym dla elektrociepłowni. Na hałdzie znajdowało się ich kilkaset ton.

- Prawdopodobnie doszło do samozapłonu zawilgoconego przez deszcz materiału - mówi mł. bryg. Jędrzej Pawlak, oficer prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi. - Nie widać tam raczej ognia, spalanie przebiega w głębszych warstwach hałdy. To bardzo trudny do ugaszenia pożar, porównałbym go nawet do słynnego pożaru składowiska na Borucie w Zgierzu. Nasze działania polegają na przerzucaniu kolejnych warstw tlącej się hałdy i przelewaniu ich wodą. Robimy to przy pomocy ładowarek i wody dowożonej na miejsce, bo w okolicy nie ma odpowiednio wydajnych punktów czerpania. Pracuje przy tym kilkudziesięciu strażaków, są oni zmieniani co jakiś czas ze względu na wysoka temperaturę i zadymienie.

To właśnie siwy dym unoszący się nad okolicą Olechowa zaniepokoił mieszkańców około godziny 6 rano. Wtedy wpłynęło zgłoszenie do straży pożarnej o pożarze składowiska zrębków. Od tamtego czasu akcja gaśnicza trwa przez cały czas i, jak oceniają sami strażacy, potrwa jeszcze przez kilkanaście godzin. Na szczęście unoszący się dym nie jest trujący, bo zrębki to w zasadzie czyste drewno. Jednak w dużym stężeniu może być duszący i drażniący, dlatego mieszkający w pobliżu łodzianie powinni pozamykać okna i unikać wychodzenia na zewnątrz do czasu ugaszenia pożaru. Jak zapewnił mł. bryg. Jędrzej Pawlak, jednostka ratownictwa chemicznego na bieżąco monitoruje stan powietrza.