Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka awantura na całą Polskę w Busku - ciąg dalszy. Aktor Antoni Królikowski i jego teść Dariusz Opozda prezentują nagrania [WIDEO]

Redakcja Warszawa
Redakcja Warszawa
Do sobotniej awantury w Busku-Zdroju  w niedzielę odniósł się aktor Antoni Królikowski.
Do sobotniej awantury w Busku-Zdroju w niedzielę odniósł się aktor Antoni Królikowski. kadry z filmów
Awantura, do jakiej doszło w sobotę 8 stycznia w centrum kompleksu uzdrowisku w Busku-Zdroju, przybiera na sile. Ponieważ obie strony wypowiedziały się publicznie, przytaczamy za nimi ich punkty widzenia. Awantura ma miejsce w znanej buskiej rodzinie - po jednej ze stron sporu jest aktor Antoni Królikowski, który brał udział w sobotnich zajściach. W niedzielę strony przerzucały się nawzajem oskarżeniami, zamieszczano oświadczenia w mediach społecznościowych. Było mowa o tym, że padł strzał.

O wielkiej awanturze, jaka miała miejsce w sobotę w Busku-Zdroju, w centrum części uzdrowiskowej miasta, przy ulicy 1 Maja, informowaliśmy na bieżąco.
Zobacz:**Wielka awantura na całą Polskę! W rolach głównych znana w Busku i regionie rodzina oraz... słynny aktor**

Obie strony po sobotnich wydarzeniach zabrały publicznie głos, dlatego możemy poinformować, że chodzi o znaną w Busku rodzinę Opozdów, a w wydarzeniach, jakie się w sobotę rozgrywały uczestniczył znany aktor Antoni Królikowski. Przypomnijmy, że w sierpniu 2021 roku aktor poślubił córkę Dariusza Opozdy, Joannę Opozdę, również znaną aktorkę.
Zobacz:To był ślub roku! Joanna Opozda i Antek Królikowski powiedzieli sobie "tak". Panna młoda wyglądała przepięknie! Zobaczcie zdjęcia.

Para w najbliższym czasie przywita na świecie dziecko. Joanna Opozda zdradziła imię dziecka. "2022 dla mnie będzie rokiem mojego kochanego synka"

W tamtym czasie doszło do konfliktu Dariusza Opozdy z jego żoną, padło wiele oskarżeń.

Sytuacja z soboty to ciąg dalszy tamtych zdarzeń - żona Dariusza Opozdy wraz z ich młodszą córką i mężem starszej córki, Joanny Opozdy - Antonim Królikowskim przyjechała do Buska. Chciała się dostać do domu, w którym do niedawna mieszkała cała rodzina.

Co mówią strony konfliktu?

Nagrania upublicznione przez Dariusza Opozdę

Pierwszy, w sobotę wieczorem, dla "Echa Dnia" wypowiedział się Dariusz Opozda.

- Doszło do napaści na mnie i moją własność. Odbywało się to w ten sposób, że grupa, której szefował Antoni Królikowski, rozbijała siekierami i młotkami zamki w drzwiach nieruchomości, której jestem jedynym właścicielem. Padały groźby, że wyląduję na cmentarzu i że jeszcze tego samego dnia będę miał płytę nagrobną. Moim zdaniem pan Antoni chciał mnie zabić. Po to tutaj przyjechał - relacjonował Dariusz Opozda.

- Kiedy rozbili pierwsze drzwi i zachodziła realna groźba, że dostaną się do mieszkania, zdecydowałem się na ostateczne środki. Wyciągnąłem broń, uprzedziłem wszystkich, by się odsunęli, ostrzegłem ich, by odstąpili od zamiaru wtargnięcia do mojej własności. Kiedy to nie poskutkowało, strzeliłem w sufit. Grupa następnie rozpierzchła się. W mojej ocenie, było to 8-15 osób. Na wszystko mam nagrania z monitoringu i z telefonów, które będziemy sukcesywnie publikować na Facebooku -mówił Dariusz Opozda.

Według niego, filmy mocno obciążają znanego aktora. Prezentujemy nagrania zamieszczone w sieci przez Dariusza Opozdę, udostępnione dla wszystkich odbiorców.

Dlaczego, jego zdaniem, doszło do zdarzenia?

- Jestem jego teściem. W całej sprawie chodzi oczywiście o pieniądze. Kłopoty zaczęły się już na Madagaskarze, gdzie nie udzielono mi pomocy i zostawiono na pastwę losu z sepsą i gangreną. Jestem majętną osobą, a leżałem w hospicjum z trędowatymi. Gdybym dostał swoje pieniądze na czas, może mógłbym dziś biegać, a tak jestem inwalidą ze stalową rurką zamiast kości i chodzę do toalety o kulach. Ponadto moje konta wyczyszczono, brakuje mi też kilku kilogramów złota - mówił nam Dariusz Opozda.

Antoni Królikowski zamieszcza nagranie - prezentuje swoją wersję zdarzeń

W niedzielę, 9 stycznia, o sprawie wypowiedział się Antoni Królikowski. Zamieścił w swoich mediach społecznościowych film, w którym przedstawił, jak według niego przebiegały wydarzenia w Busku. Według jego relacji, pojechał ze swoją teściową do domu jej męża, by pomóc kobiecie zabrać stamtąd jej rzeczy. Para od jakiegoś czasu żyje osobno.

- Byłem świadkiem, brałem udział w zdarzeniu, w którym padł strzał z pistoletu. Strzał przebił ścianę i przeszedł nad głową mojej szwagierki. Strzelał mój teść, Dariusz O. z Buska-Zdroju. Bardzo dziwi mnie to, że policja w Busku bada to, czy pan Dariusz O. ma pozwolenie na broń, jaka to broń, a nie to, ze wczoraj o mały włos nie zabił niewinnych ludzi. Co ten człowiek robi na wolności, ja się pytam - powiedział Antoni Królikowski w relacji na Instagramie.

Dalej zamieścił filmy, na których Dariusz Opozda mówi z balkonu posesji - "dziś będziesz inwalidą, zapraszam". Kadr został opatrzony komentarzem "Ten zły człowiek z balkonu wyrzucił z domu swoją żonę (moją teściową) i zamieszkał z kochanką, którą przywlókł sobie z Madagaskaru".

Kolejny materiał pochodzi z nagrań udostępnionych przez Dariusza Opozdę, który, według transkrypcji zamieszczonej na nagraniu, mówi do towarzyszącej mu kobiety "przynieś pistolet". - Tam jest twoja mama - mówi kobieta. - No i co - miał odpowiedzieć Dariusz Opozda. Następnie krzyczy "mamo odejdź od drzwi".

Na jednym z kolejnych slajdów widać drzwi, do których ucho przystawia kobieta z zamazaną twarzą. Następnie zza drzwi dobywa się głos mężczyzny, mówiący "Ty k... stara, wiesz, co się zaraz stanie" i pada strzał. Ludzie uciekają. Później widać interwencję policji oraz awanturujące się kobiety. Cały materiał jest pełen wulgaryzmów, ale można go obejrzeć na profilu instagramowym Antka Królikowskiego.

Oto nagranie zamieszczone przez Antoniego Królikowskiego

Antoni Królikowski opatrzył materiał hasztagami #policja. #prokuratura, więc niewykluczone, że sprawa będzie mieć swój dalszy ciąg w organach ścigania.

Policja w Busku o zdarzeniach w sobotę

Jak zdarzenia z soboty opisują buscy policjanci: - W domu doszło do wystrzału. Funkcjonariusze zabezpieczyli broń czarnoprochową, na posiadanie której nie jest wymagane zezwolenie. Natomiast oddanie strzału w miejscu do tego nieprzeznaczonym to wykroczenie. Broń została zabezpieczona, biegli wypowiedzą się co do tego, czy jej nie przerabiano. W związku z sobotnimi zdarzeniami policję wzywały obie strony konfliktu rodzinnego, trwa wyjaśnianie okoliczności zajścia - informował w niedziele Tomasz Piwowarski, rzecznik prasowy buskiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany