Wielbłąd urodził się w łódzkim zoo [zdjęcia]

– To samiec. Jest silny, zdrowy, dorodny i bardzo kudłaty. Od razu zaczął ssać mleko – mówi Anna Nowacka z zoo.

Jest drugim wielbłądzim maluchem, którego dochował się łódzki ogród. Jego przyrodni brat, Dredek, ma dwa lata. Ojcem Dredka nie jest Tamir, 6–letni samiec, dla którego sprowadzono 3–letnią Konstancję. Gdy przyjechała dwa lata temu z ogrodu w Hannowerze, nikt nie podejrzewał jej o ciążę, bo była na nią za młoda, do tego ma drobną budowę ciała.

Jednak Tamir bez problemu zaakceptował pasierba i trójka stanowi zgodną rodzinę. Na wybiegu zawsze są razem, tulą się do siebie, wygrzewają na słońcu.

Narodziny drugiego malucha nie były już zaskoczeniem, w ostatnim czasie Konstancja się zaokrągliła. Teraz wraz z dzieckiem została oddzielona od męskich członków rodziny, aby mogła w spokoju zająć się swoim maleństwem.
Samczykowi nie nadano jeszcze imienia, ale wiadomo, że będzie się zaczynało, tak jak wszystkich innych narodzonych w tym roku zwierząt, na literę F.

Wielbłądy z łódzkiego zoo to baktriany, mające dwa garby w odróżnieniu od dromaderów z jednym garbem i bardziej gęstą sierść. Żyję na stepach Azji, głównie w Mongolii i Chinach.