Więcej bezrobotnych, mniej ofert. Dramat na rynku pracy

Na początku nowego roku może być jeszcze wyższa, bo z końcem grudnia wielu osobom skończą się umowy na czas określony. Do Powiatowego Urzędu Pracy w Łodzi wpływa też mniej ofert pracy niż w ubiegłym roku. W tym miesiącu było ich 487, podczas gdy w grudniu ubiegłego roku - 604.

Najwięcej propozycji jest obecnie dla pracowników produkcji, sprzątaczek, szwaczek, sprzedawców i magazynierów. Często na te stanowiska poszukiwane są osoby z grupą inwalidzką. Najczęściej pracodawcy oferują im najniższe wynagrodzenie, czyli 1,5 tys. zł brutto.

Co ciekawe, tyle samo proponuje pracodawca informatykowi po wyższych studiach znającemu biegle język angielski i rosyjski czy chemikowi prowadzącemu badania naukowe. Inżynier budownictwa zatrudniony na stanowisku inspektora ds. technicznych na pół etatu zarobi 800 zł brutto. Inżynierowi elektrykowi pracodawca jest gotów płacić 2,3 tys. zł brutto, a inżynierowi utrzymania ruchu - 4 tys. zł brutto.

Wykształcenie zawodowe i 5-letni staż wystarczy osobie, która będzie chciała zatrudnić się w zakładach mięsnych na stanowisku kutrowego (obsługa maszyn rozdrabniających), wędliniarza i peklowacza. Wszyscy trzej zarobią 1.950 zł brutto. 2 tys. zł brutto otrzyma kucharz znający się na kuchni wietnamskiej. 0d 3,5 do 6 tys. zł brutto może zarobić kafelkarz-glazurnik, który zna język niemiecki i zgodzi się pracować za granicą. Za prace dekarsko-blacharskie na terenie Belgii można otrzymać 7 - 8 tys. zł. Konieczna jest jednak przynajmniej słaba znajomość języka francuskiego.