Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew-Zjednoczeni Stryków 2:0. Znowu złamali opór rywali

bartosz kukuć
Pierwszego gola dla widzewiaków zdobył Princewill Okachi
Pierwszego gola dla widzewiaków zdobył Princewill Okachi paweł łacheta
IV-ligowym piłkarzom Widzewa nie udało się awansować na podium tabeli. Ale pokonali na stadionie SMS Zjednoczonych Stryków 2:0, odnosząc czwarte kolejne zwycięstwo (i trzecie z wynikiem 2:0). Łodzianie podtrzymali nadzieję na awans do wyższej klasy rozgrywkowej.

Zanosiło się na to, że starcie ze Zjednoczonym nie będzie spacerkiem dla zespołu prowadzonego przez trenera Marcina Płuskę. Chociażby z tego względu, że strykowianie potrafili pokonać na wyjazdach KS Paradyż i Zjednoczonych Bełchatów oraz zremisować u siebie z GKS II Bełchatów.

Opiekun łodzian nie mógł też skorzystać z usług kilku zawodników (przede wszystkim Michała Czaplarskiego i Mariusza Rachubińskiego).

Pierwsza połowa spotkania potwierdzała obawy kibiców Widzewa. Niby to gospodarze mieli bowiem inicjatywę, jednak niezbyt wiele z tego wynikało. W 9 min Princewill Okachi podał do Kamila Zielińskiego, ten minął już Kamila Tyburskiego, ale na tym koniec. W 10 min golkiper gości poradził sobie ze strzałem Damiana Kozieła, a po chwili Daniel Maczurek główkował obok słupka. W 21 min uderzał Tomasz Lenart. W 26 min strzelał Zieliński, jednak efektem był jedynie róg. W 31 min fatalnie skiksował Adrian Budka, a po kilkunastu sekundach Sokołowicz znów musiał interweniować po strzale Lenarta.W 34 min Budka ładnie obsłużył Zielińskiego, ale Tyburski był szybszy. W 39 min uderzał Lenart. Wreszcie w 41 min nożycami popisał się Okachi. W tej fazie meczu fani chętniej oglądali szykujące się do lądowania samoloty niż popisy zawodników.

Po zmianie stron Widzew zaatakował i szybko przyniosło to efekt. W 52 min strzelał Kamil Bartos, a w 53 min centrował Michał Pietras.
W 57 min gospodarze wyszli na prowadzenie. Po rożnym Budki przed bramką Zjednoczonych doszło do zamieszania, a najsprytniejszy był Okachi, trafiając do siatki głową z kilku metrów.

Kolejnych okazji nie brakowało. Swojego dnia nie miał Zieliński (główki w 60 i 70 min, strzał z bliska w 68 min). W 72 min niedokładnie podał mu Budka.

Na szczęście w 76 min było już 2:0. Po centrze Bartosa Zieliński świetnie zgrał futbolówkę głową do zmiennika Aleksandra Majerza, a ten zwiódł defensora i ładnym strzałem zaskoczył Tyburskiego.

Kolejnych szans nie wykorzystał Zieliński (82 i 84 min), jednak to Widzew zrealizował cel.

Widzew-Zjednoczeni 2:0 (0:0)
1:0 – Okachi (57, głową), 2:0 – Majerz (76).
Żółte kartki: Polit, Milczarek (Widzew) – Wróblewski (Zjednoczeni).
Sędziował Kamil Krasnopolski (Łódź).
Widzów: 700

Widzew: Sokołowicz – Pietras, Maczurek (19, Polit), Dudała, Milczarek – Budka, Kozieł, Okachi, Wielgus (67, Majerz), Bartos (77, Marcioch) – Zieliński (84, Pieńkowski).
Zjednoczeni: Tyburski – Majewski, Wróblewski, Sender, Buchowicz – Podedworny (84, Sieczkowski), Lenart (77, Ryplewicz), Chmielewski, Balcerek, Bełdziński – Ziober (69, Przybylski).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany