Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew-Śląsk Wrocław 2:0. Marcin Robak upokorzył swój były klub!

(bart)
Marcin Robak pokazał klasę
Marcin Robak pokazał klasę krzysztof szymczak
W spotkaniu pierwszej rundy piłkarskiego Pucharu Polski Widzew pokonał w Łodzi Śląsk Wrocław 2:0 i awansował. Sędzia przerwał mecz na około dziewięć minut.

Arbiter musiał podjąć taką decyzję w 3 min, bowiem fani Śląska zaczęli rzucać race na murawę i próbowali przedostać się na sektory zajmowane przez sympatyków łodzian. Interweniowała policja. Przez pewien czas było więc naprawdę gorąco. Dosłownie i w przenośni.

Trener Widzewa Marcin Kaczmarek dokonał trzech zmian w składzie w porównaniu z ostatniego starcia o punkty (Łukasz Turzyniecki zastąpił Łukasza Kosakiewicza, Daniel Tanżyna Sebastiana Rudol, natomiast Kornel Kordas Marcela Pięczka). Z kolei trener drużyny ze stolicy Dolnego Śląska Vitezslav Lavicka wymienił dziewięciu zawodników. Żeby jednak było jasne - na boisku wcale nie pojawili się juniorzy, ale zawodnicy, których nazwiska są znane kibicom.

Przed przerwą gospodarze byli spięci, goście byli groźniejsi. Bliski szczęścia był Damian Gąska (wolny w 21 i główka w 31 min, obroniona przez Wojciecha Pawłowskiego). Widzew odpowiedział uderzeniem Daniela Mąki w 30 min).

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Strzelał Erik Exposito (54 min), a Pawłowski obronił uderzenia Mateusza Cholewiaka (57 min) i Roberta Picha (78 min). W odpowiedzi próbował Konrad Gutowski (73 min ).

Wreszcie nadeszła 85 minuta. Przemysław Kita kapitalnie odebrał piłkę jednemu z rywali, piłka znalazł się pod nogami Gutowskiego. Pomocnik zszedł do środka i silnie strzelił. Tor lotu piłki zmienił... prawym biodrem Marcin Robak i sympatycy gospodarzy oszaleli ze szczęścia.

Na tym jednak nie koniec. Już w doliczonym czasie gry (90+3 min) Robak sprytnie dał się sfaulować Diego Zivuliciowi, a arbiter podyktował karnego. Z jedenastu metrów pewnie uderzył sam poszkodowany, ustalając końcowy rezultat.

W dwóch minionych sezonach Robak występował właśnie w zespole z Wrocławia. Były to więc dla niego szczególne trafienia.

Dla widzewiaków był to powrót do centralnej fazy PP po pięciu latach. Po raz ostatni rywalizowali właśnie ze Śląskiem w Łodzi (wówczas lepsi byli goście, zwyciężając 2:1).

RELACJA VIDEO Z MECZU WIDZEW ŁÓDŹ - ŚLĄSK WROCŁAW

od 16 lat

Trzeba docenić sukces zespołu Kaczmarka. W końcu drugoligowiec z Łodzi odprawił w 1/32 finału ,,turnieju tysiąca drużyn" czołowy zespół ekstraklasy, mający naprawdę spore aspiracje.

1/16 finału PP odbędzie się od 29 do 31 października. Przypomnijmy, iż jeżeli Widzew wylosuje zespół z najwyższej klasy rozgrywkowej lub pierwszej ligi, to ponownie będzie gościł rywali przy al. Piłsudskiego.

A już w najbliższą sobotę czterokrotni mistrzowie kraju podejmą w lidze Górnika Polkowice (19.10).

Widzew Łódź - Śląsk Wrocław 2:0 (0:0)
1:0 - Robak (85), 2:0 - Robak (90+3, karny).
Czerwona kartka: Pawelec (90, druga żółta).
Żółte kartki: Zieleniecki (Widzew) - Pawelec , ZIvulić (Śląsk). Sędziował Wojciech Myć (Lublin). Widzów: 1471.
Widzew: Pawłowski - Turzyniecki, Tanżyna, Zieleniecki, Kordas (80, Rudol) - Mąka (77, Mandiangu), Możdżeń (72, Radwański), Poczobut, Gutowski - Kita, Robak.
Śląsk: Kajzer - Dankowski (88, Szczepan), Celeban, Pawelec, Hołownia - Żivulić, Łabojko 58, Chrapek), Gąska (74, Pich) - Marković, Exposito, Cholewiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany