Widzew-Ruch Lwów. W Wiśniowej Górze nie zabraknie dzisiaj kibiców czterokrotnych mistrzów Polski

Podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia zmierzą się dzisiaj (sobota) o godz. 11 na sztucznym boisku w Wiśniowej Górze z grającym w ukraińskiej ekstraklasie Ruchem Lwów. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi klubowa telewizja czterokrotnych mistrzów Polski.

Wielka szkoda, że taki mecz nie odbywa się w naszym mieście. Niestety, nie od dzisiaj przecież wiadomo, jakie są realia, jeżeli chodzi o bazę sportową z prawdziwego zdarzenia, z której mogą korzystać widzewiacy. Cóż, smutne, ale prawdziwe.

Część kibiców łodzian zastanawia się, dlaczego ich ulubieńcy nie rywalizują z rywalem z krajowej elity.

- Ruch Lwów zgłosił się do nas, a my akurat nie chcieliśmy grać z kimś z naszej ekstraklasy, stąd decyzja o Ruchu, który występuje w najwyższej lidze na Ukrainie - tłumaczył Niedźwiedź. - Oczywiście pokażemy naszym chłopakom, jak ostatnio grał Ruch. Ale proszę nie zapominać, że to jest okres przygotowawczy i nie będziemy się w tym momencie tak bardzo skupiać na przeciwniku. Oni mogą przecież zabrać kilku zawodników z akademii lub kilku testowanych, a nawet wyjść na dwa składy. Będziemy chcieli pracować przede wszystkim nad naszymi rzeczami i dalej ulepszać nasze funkcjonowanie - dodał.

Sympatycy Widzewa dobrze pamiętają mecze w Wiśniowej Górze po reaktywacji jeszcze w czwartej lidze oraz w Pucharze Polski. Tam nie brakuje fanów „czerwono-biało-czerwonych”, którzy dzisiaj zapewne w licznym gronie pojawią się na tamtejszym obiekcie

Wiadomo, że Niedźwiedź nie będzie miał dziś do dyspozycji Henricha Ravasa (jest na zgrupowaniu reprezentacji Słowacji) oraz rekonwalescenta Marka Hanouska. Pod sporym znakiem zapytania stoi również występ Fabio Nunesa.

Przypomnijmy, że następny sprawdzian Widzewa jest zaplanowany na 17 grudnia (czyli również w sobotę). Tym razem trzeci zespół ekstraklasy czeka starcie z beniaminkiem pierwszej ligi Chojniczanką Chojnice.