Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew-Pelikan. Nie rozczarować kilkunastu tysięcy kibiców

(bart)
Obrońca łodzian Sebastian Zieleniecki w trakcie poprzedniego spotkania z Pelikanem
Obrońca łodzian Sebastian Zieleniecki w trakcie poprzedniego spotkania z Pelikanem paweł łacheta
Dzisiaj (18) piłkarze Widzewa rozpoczną przy al. Piłsudskiego spotkanie z Pelikanem Łowicz. W pewnym sensie łodzianie nie mają wyjścia.

Po tak niespodziewanym blamażu w Wikielcu podopieczni trenera Franciszka Smudy muszą wygrać, jeśli marzy im się utrzymanie drugiej lokaty po tej kolejce. Wprawdzie jeśli zwyciężą, to lidera, Sokoła Aleksandrów, i tak nie dogonią, ale nie dadzą się wyprzedzić Lechii Tomaszów Mazowiecki.

Były selekcjoner reprezentacji Polski zdecydował już, jacy zawodnicy znajdą się tym razem w meczowej osiemnastce. W porównaniu do kompromitującego spotkania w Wikielcu zaszła w niej jedna zmiana. Do dyspozycji Smudy jest już bowiem pomocnik Daniel Mąka, który zastąpił narzekającego na zdrowie etatowego dotąd prawego defensora Marcina Kozłowskiego. Wszystko wskazuje więc na to, że zastąpi go Kamil Tlaga, chyba, że szkoleniowiec zamierza eksperymentować. Żaden z widzewiaków nie musi pauzować za kartki.

Kadra Widzewa na mecz z Pelikanem Łowicz:
Bramkarze: Patryk Wolański, Maciej Humerski;
Obrońcy: Damian Kostkowski, Radosław Sylwestrzak, Sebastian Zieleniecki, Marcin Pigiel, Bartłomiej Rakowski, Kamil Tlaga;
Pomocnicy: Mateusz Michalski, Kacper Falon, Maciej Kazimierowicz, Mateusz Ostaszewski, Daniel Mąka, Aleksander Kwiek, Adam Radwański;
Napastnicy: Daniel Gołębiewski, Michał Miller, Daniel Świderski.

Testy w Widzewie na razie zakończył pomocnik Patryk Stefański. Ma jednak ponownie pojawić się w Łodzi za jakiś czas, istnieje więc teoretyczna szasna, że Smuda będzie chciał go pozyskać.

Wszystko wskazuje na to, że dzisiejsze starcie z łowiczanami obejrzy rekordowa ilość fanów w tym sezonie. Niemal wszystkie bilety zostały już bowiem wyprzedane. Jak widać, fani wciąż chcą wspierać czterokrotnego mistrza Polski. Ale ich cierpliwość też ma swoje granice.

Coś nam mówi, że Pelikan zagra bardzo odważnie. Zanosi się więc na bardzo ciekawe widowisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany