Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzewowi zaświeciło słońce

pas
Princewill Okachi
Princewill Okachi Paweł Łacheta
Radosław Matusiak ma szczęście. Jego pierwsze zajęcia z drużyną Widzewa odbyły się w pięknych okolicznościach przyrody - było ciepło, wiosennie, świeciło słoneczko, a piłkarze mogli potrenować na równej, schnącej głównej płycie.

Podobno testy, które przeszedł zespół, wykazały, że pod względem fizycznym Radek nie odstaje jakoś specjalnie od reszty zespołu. Gorzej, że od pół roku nie kopał piłki. Musi wdrożyć się do futbolowych zajęć, a na to potrzeba trochę czasu. Czy to oznacza, że nie znajdzie się w meczowej kadrze na mecz ze Śląskiem? A może wystarczy, że zasiądzie na ławce rezerwowych, by rywale poczuli respekt? Indywidualnie trenowali Mehdi Ben Dhifallah i Souheil Ben Radhia. Powodem, na szczęście, nie były kontuzje, tylko konieczność nadrobienia zaległości treningowych w stosunku do reszty zespołu.
Nie było na zajęciach Jarosława Bieniuka. Kłopoty z kręgosłupem minęły, ale piłkarz dmucha na zimne. Nie chce, żeby obawa przed wielkim bólem paraliżowała go na boisku. Dlatego po intensywnych zabiegach wzmacniających powinien wrócić do zajęć w przyszłym tygodniu.
Princewill Okachi
Na treningu tryskał wprost energią Princewill Okachi. Wiadomo, słońce i ciepło robią swoje. Ale nie da się ukryć, że piłkarz ma powody do zadowolenia. Śmiano się pod nosem, gdy przychodził do Widzewa, że łodzianie sprowadzają sobie piłkarzy z ligi maltańskiej.
Okazuje się, że zawodnik robi systematycznie postępy, a wiosną należy do najlepszych graczy łódzkiej drużyny. Jest szybki, zwinny, ambitny. Potrafi rozegrać piłkę, nie boi się indywidualnych pojedynków. Jeśli będzie chroniony przez defensywnych pomocników, którzy na dodatek potrafią z nim zagrać piłkę z klepki, to bójcie się wrocławianie!
Dziś Widzew będzie trenował na boisku w godzinie meczu, czyli o 14.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany