Obaj piłkarze, co nie jest dziwne, mieli wpływ na ofensywne oblicze drużyny. Daniel Mąka zdobył 14. bramkę w sezonie, a Mateusz Michalski wpisał się na listę strzelców po raz 12. Trudno sobie dziś wyobrazić drużynę bez tych dwóch dynamicznych skrzydłowych. Bez nich punktów byłoby zdecydowanie mniej.
Oni potrafią być samowystarczalni. Umieją tylko we dwóch przeprowadzić skuteczną kontrę, nie potrzebując do tego innych graczy. Znakomicie się ze sobą rozumieją i dobrze współpracują. Szybki, dobrze przemyślany kontratak staje się znakiem firmowym Widzewa. Drużynie wyrosły skrzydła.
Przed łodzianami tydzień bogaty w sportowe wydarzenia. W środę o godz. 17 Widzew zagra w drugiej rundzie wojewódzkiego Pucharu Polski na wyjeździe z IV–ligowym LKS Kwiatkowice. Pozostałe pary tworzą: Włókniarz Zelów – Lechia Tomaszów, Unia Skierniewice – Andrespolia, Warta Sieradz – Pelikan Łowicz.
W sobotę o godz. 15 Widzew zagra na wyjeździe z broniącym się przed spadkiem Ursusem. Ostatni ligowy mecz chluby „Traktorkom” nie przynosi. Zespół zremisował 1:1 ze zdecydowanym outsiderem – Motorem Lubawa. Stracił gola w ostatniej akcji meczu. Na dodatek z rzutu karnego.
W środę trener Przemysław Cecherz pewnie przetestuje nowe ustawienie środka defensywy. Wypada ze składu z powodu nadmiaru żółtych kartek Sebastian Zieleniecki. Czy zastąpi go pomijany do tej pory Michał Czaplarski? A może zapomniał już o urazie Marcin Nowak? Przemysław Cecherz twierdzi, że ma trzy pomysły na zaradzenie problemowi. Ciekawe, jaki jest ten trzeci?
Pod Ostrzałem GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?