Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew-Omega Kleszczów 2:1. Wrócili z dalekiej podróży

(bart)
Pomocnik Przemysław Rodak
Pomocnik Przemysław Rodak łukasz kasprzak
Czwartoligowi piłkarze Widzewa nie zwalniają tempa. W czwartym meczu rundy wiosennej łodzianie odnieśli czwarte zwycięstwo. Na stadionie SMS pokonali Omegę Kleszczów 2:1 (0:1).

Ci z kibiców Widzewa, którzy mają kłopoty z sercem nie mieli dzisiaj lekko. Podopieczni trenera Marcina Płuski wygrali, a to jest zawsze najważniejsze. Nadal mają szansę na awans do III ligi. A to jest główny i jedyny cel tego zespołu w tym sezonie.

Można jednak śmiało stwierdzić, iż łodzianie wrócili z dalekiej podróży. Niewiele brakowało bowiem, żeby nie zwyciężyli, a ich gra znów nie wyglądała najlepiej. I jest to chyba najbardziej delikatne z możliwych określeń.

Już w 4 min fani widzewiaków ucichli. W polu karnym gospodarzy doszło bowiem do ogromnego zamieszania. Ostatecznie najsprytniejszy okazał się Krzysztof Kowalski, który na raty pokonał Michała Sokołowicza.

Przy padającym deszczu Widzew próbował doprowadzić do wyrównania, niewiele mu jednak wychodziło. Stosunkowo najbliżej szczęścia byli Mariusz Zawodziński (10), Kamil Bartosiewicz (45) oraz Michał Bondara (45+1). Goście odpowiedzieli uderzeniem Piotra Janeczka, z którym poradził sobie Sokołowicz (43).

Po zmianie stron gra Widzewa wciąż wyglądała źle. Zauważyli to nawet najbardziej zagorzali sympatycy, dając temu głośno wyraz.

Wreszcie, w 63 min, zrobiło się 1:1. Princewill Okachi podał do Patryka Strusa, zaś ten strzałem z kilku metrów nie dał szans Piotrowi Wiśniewskiemu.

W 74 min niecelnie uderzał wprowadzony po przerwie Robert Kowalczyk, zaś w 75 min w bramkę nie trafił Okachi.

W 79 min Widzew nareszcie wyszedł na prowadzenie. Zawodziński świetnie obsłużył Bartłomieja Gromka, a lewy defensor łodzian technicznym strzałem pokonał Wiśniewskiego.

Przy odrobinie szczęścia zespół z Kleszczowa mógł wyrównać (uderzenie w poprzeczkę Kowalskiego w 85 min), na szczęście rezultat już się nie zmienił.

Widzew - Omega 2:1 (0:1)
0:1 - Kowalski (4), 1:1 - Strus (63), 2:1 - Gromek (79).
Widzew: Sokołowicz - Bartos, Czaplarski, Dudała, Gromek (89, Bończak) - Bartosiewicz (59, Kowalczyk), Rodak, Zawodziński (86, Pochyba), Okachi, Strus - Bondara.

16 kwietnia (sobota, godz. 16) widzewiacy rozpoczną w Szczercowie starcie z Astorią. Będzie to pierwszy wyjazdowy mecz łodzian o punkty w tym roku. Tam też trzeba będzie wygrać, jeśli marzenia o awansie do trzeciej ligi mają się ziścić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany