Widzew-Olimpia Zambrów 1:0. Szczęśliwa szósta wygrana z rzędu

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego można się było spodziewać poważnego wyzwania dla podopiecznych trenera Franciszka Smudy. Wszak ambitna drużyna z Zambrowa przyjechała na stadion przy al. Piłsudskiego po trzech kolejnych zwycięstwach.

Obawy znalazły swoje odzwierciedlenie na murawie. Widzew rozegrał bowiem chyba najsłabsze starcie od chwili objęcia zespołu przez Smudę. Rzecz jasna, wygrał (co zawsze jest najistotniejsze), ale naprawdę trudno pochwalić zespół akurat za jego postawę w piątkowy wieczór. Inna sprawa, że takie spotkania mogą się od czasu do czasu przytrafiać.

Były selekcjoner reprezentacji Polski zaskoczył chyba wszystkich, nawet najbardziej przewidujących, składem wyjściowej jedenastki. Zabrakło w niej bowiem zarówno Macieja Kazimierowicza, jak i Daniela Świderskiego, pojawili się natomiast Damian Kostkowski (ale nie na środku defensywy, a w środku drugiej linii) oraz Aleksander Kwiek.

Już w przerwie Smuda wrócił do ustawienie z poprzedniego starcia, co chyba najlepiej ilustruje, że nie był zadowolony z dyspozycji swojego teamu. Ważne jednak, że dosyć szybko zareagował, co dobrze wróży na przyszłość.

Wręcz wymarzony debiut w Widzewie w oficjalnym spotkaniu miał młody pomocnik Kacper Falon. Pojawił się na boisku dopiero w 83 minucie, ale to on okazał się bohaterem. Była to dla niego szczególna bramka, bo strzelił ją w swoje dwudzieste urodziny. Gol wzbudził protesty zawodników Olimpii, sugerowali bowiem, że padł z pozycji spalonej.

Widzew-Olimpia 1:0 (0:0)
1:0 - Kacper Falon (90+1).
Żółta kartka: Gryko (Olimpia). Sędziował Piotr Rzucidło (Warszawa). Widzów: 16 550.
Widzew: Wolański - Kozłowski, Sylwestrzak, Zieleniecki, Pigiel - Michalski, Kwiek (46, Świderski), Kostkowski (46, Kazimierowicz), Radwański (83, Falon), Mąka - Miller (80, Kamiński).
Olimpia: Czapliński - Szymorek, Zalewski, Kuczałek, Przemysław Jastrzębski - Domański (71, Łukasz Gryko), Piłatowski, Hryszko (79, Butkiewicz), Grzybowski - Jackiewicz (66, Babul), Mateusz Jastrzębski (57, Prolejko).